Zobacz jak odświeżyć po zimie samochód i przygotować go do letniego sezonu

O ile na zewnątrz nasze auto nie jest mocno zabrudzone, bo często korzystaliśmy w zimę z myjni, tak wnętrze może być „zapuszczone”. Dlatego lepiej zacząć sprzątanie właśnie od środka.

- Na początek warto odświeżyć tapicerkę. Kokpit czyścimy środkiem nabłyszczającym lub matowym w zależności od tego, jakie mamy wykończenia auta. Jeśli są matowe, to nie należy ich nabłyszczać, bo będą wyglądały fatalnie – mówi Bogdan Kapusta z kieleckiego sklepu Mag-Chem, specjalizującego się w sprzedaży środków do czyszczenia samochodów. Radzi, by używać do tego odpowiedniego sprayu.

- Podobnie ma się sprawa z elementami skórzanymi. Jeśli wnętrze naszego samochodu, a więc na przykład fotele, są skórzane, to polecałbym specjalny do tego balsam. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że skóra zostanie odpowiednio wyczyszczona – podkreśla pan Bogdan.

Ważnym elementem sprzątania po zimie wnętrza auta jest świeży zapach. Zapewni go słynna choinka. – Wiosenny, kokosowy czy jabłkowy to klasyczne zapachy, które polecamy. Jeśli jednak ktoś nie boi się nieco eksperymentować, to może zdecydować się na nowości. Są nimi zapachy tak oryginalne jak oceanu, owoców leśnych, letniej bawełny czy karmelowy – mówi pan Bogdan przy okazji zaznaczając, że jego sklep oferuje też tak zwany niewidzialny zapach. – To paski do nakładania na kratkę przy wlocie powietrza. Są bardzo skuteczne, a jeden zapewnia świeżość przez dwa tygodnie – informuje.

Odświeżając wnętrze samochodu warto pamiętać też o odświeżeniu klimatyzacji. – Bo to sprawia, że będziemy dłużej cieszyli się czystością. Do tego oferujemy specjalny „granat”. Aby go użyć, najpierw włączamy silnik, zamykamy obieg powietrza i lokujemy ten „granat” między przednim a tylnym siedzeniem. Czekamy około 10 minut, a następnie wietrzymy wnętrze pojazdu i efekt gotowy – wyjaśnia Magdalena Krzyszkowska z Mag-Chem dodając, że cena takiego „granatu” to około 15 złotych.

Gdy mamy już posprzątane wnętrze, czas na czyszczenie karoserii auta. Do tego można użyć zwykłego szamponu, ale specjaliści od kosmetyków samochodowych polecają szampony z woskiem. Dlatego, że dają delikatny efekt nabłyszczania. – Poza tym po nich nie zostają na lakierze białe plamki, jak wyschnie woda – mówi Bogdan Kapusta proponując szampon „turtle wax”, który jest bardzo wydajny, bo litrowa butelka w cenie około 25 złotych wystarcza na około 60 myć.

Pan Bogdan przy okazji zwraca też uwagę na środki do lakieru. Chodzi o preparat „safe cut” w formie mleczka (w cenie około 23 złotych), który pozwala usuwać ślady powstałe po lekkich zarysowaniach. Środek ten pomaga ożywić lakier i jest polecany kierowcom mającym swoje auta już od wielu, wielu lat. Powinni jednak pamiętać, że po takiej renowacji lakieru muszą nanieść preparat woskowy, by efekt był widoczny.

– Warto pamiętać też o płynie do insektów. Dzięki niemu wyczyszczenie lakieru z pozostałości po owadach jest łatwe i skuteczne. Poza tym taki środek jest bardzo skuteczny i odpowiedni do usuwania ptasich odchodów – podkreśla Bogdan Kapusta polecając środek „insekty” z linii produktów firmy „Moje Auto”.

Na koniec, gdy odświeżymy karoserię, warto też zadbać o ostatni element samochodu – koła. I to nie tylko opony, ale też felgi. – Do opon oferujemy szeroki asortyment produktów. Mamy żele, spraye, pianki czy atomizery. Wszystkie rodzaje środków są dobre, ale takim najbardziej popularnym i cenionym przez kierowców jest pianka. Dlatego, że niedroga, a skuteczna i dająca efekt czarnej opony przez bardzo długi czas. Można ją kupić u nas już od 13 złotych za pojemnik – mówi Magdalena Krzyszkowska. Uzupełnieniem takich produktów są środki do czyszczenia felg. – Polecam specjalny płyn „turtle wax”, który nie tylko skutecznie usuwa brud, kurz i naloty z klocków hamulcowych, ale jest bezpieczny dla plastiku, metalu i chromu. Można go używać do każdego rodzaju felg – zaznacza pani Magdalena.

Ale to nie wszystko. Warto też bowiem zadbać o… środek do czyszczenia rąk, gdy przygotujemy auto do drogi na sezon letni. – Skuteczna do tego jest specjalna emulsja. Nazywa się „Fast Orange” firmy Permatex. To tak naprawdę pasta pozwalająca dokładnie wyszorować ręce ubrudzone różnymi smarami po pracy przy samochodzie. Nie jest droga, bo kosztuje około 15 złotych za 440 mililitrową butelkę – kończy pan Bogdan.