Wizytówka w postaci zainstalowanego przed wejściem do restauracji kilkumetrowego żółtego słonia intryguje. Podobnie jak postindustrialne wnętrza - ściany z surowej, czerwonej cegły, odsłonięty beton, widoczne instalacje. - Na wejściu do restauracji pozostawiliśmy także efektowne, duże drzwi po starym magazynie, a dalej nieco odnowiony zsyp na mąkę - przybliża Tomek Pawlusek, właściciel restauracji. W dniu otwarcia pojawi się też dekoracja w postaci obrazów i żywej roślinności.
Ciekawą propozycją jest też piwniczka na wino oraz otwarta kuchnia. - Goście będą mogli cały czas podglądać pracę kucharzy. Obok głównego baru wydzieliliśmy także osobne miejsce, gdzie zgromadzimy ponad 200 win pochodzących z różnych zakątków świata - mówi właściciel.
W karcie znajdzie się 37 propozycji wraz z deserami. - Będą to moje autorskie propozycje, czyli sporo kuchni staropolskiej połączonej z nowoczesnością, ale też akcenty międzynarodowe. Myślę, że dużym atutem naszych dań będzie ich jakość - zarówno makarony, jak i pieczywo będą wyrabiane na miejscu, a produkty będą pochodzić od regionalnych, sprawdzonych producentów - zaznacza Pawlusek.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
