Według ich słów w dniu wywozu odpadów pojemniki nigdy nie trafiają na swoje miejsce. - Po powrocie z pracy znajduję je na podjeździe lub powywracane na ulicy. Jakiś czas temu wieczorem, przy wjeździe na swoją posesję o mały włos nie rozbiłam auta, bo kosze stały na środku. Zauważyłam je w ostatniej chwili - opowiada jedna z mieszkanek Brzezin. Właściciele posesji nie raz interweniowali w zarządzie firmy, która odbiera śmieci. - Obiecywano poprawę, a ostatnio poinformowano mnie tylko, że panowie mają dużo pracy i nie wyrabiają się z odstawianiem pojemników na miejsce. Opóźnienia w odbiorze śmieci tłumaczono z kolei awarią samochodu - relacjonuje pan Michał. - To absurd! Płacimy za te usługi ponad 142 złote rocznie. Chyba mamy prawo wymagać rzetelności - dodaje.
Jak tłumaczy Józef Pokora, dyrektor Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Fart-Bis, które obsługuje wywóz śmieci z Brzezin, w firmie obowiązuje zasada, by pojemniki odstawiać tam, gdzie zastali je pracownicy. - Jeżeli jednak jest sygnał, że nie jest to wykonywane tak, jak trzeba, porozmawiam z pracownikami i uczulę ich na to. Załogi tworzą młodzi, silni ludzie. Odstawienie kontenerów nie powinno być dla nich problemem - zapewnia i dodaje, że jeśli sytuacja będzie się powtarzała, osobiście sprawdzi, kto jest za to odpowiedzialny i ukarze winnych. Nie zgadza się natomiast z zarzutem opóźnień. - Terminów zawsze dotrzymujemy. Według godzin odbioru przez nas śmieci można regulować zegarki - mówi półżartem dyrektor Józef Pokora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?