Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zuzia Krzak z Ożarowa czuje się lepiej. Ale jej rodzice muszą chodzić po sądach. Czy ograniczą im prawa rodzicielskie?

Michał Kolera
archiwum prywatne
Zuzia Krzak, siedmiolatka z Ożarowa jest chora na mięsaka Ewinga. Wygląda na to, że terapia w Niemczech, którą przechodzi u znanego onkologa Arno Thallera, daje dobre rezultaty. Czuje się coraz lepiej. Niestety, jej rodzice muszą tułać się po salach sądowych. Dlaczego? Warszawska profesor przysłała pismo do sądu rodzinnego w Opatowie. Informuje w nim, że rodzice Zuzi pojechali do Niemiec, by korzystać z... medycyny niekonwencjonalnej.

Mianem „medycyny niekonwencjonalnej” określa się metody leczenia, na działanie których nie ma naukowych dowodów. Należą do nich między innymi akupunktura, czyli nakłuwanie ciała igłami, urynoterapia, czyli leczenie przez picie własnego moczu oraz wiele innych, mniej lub bardziej egzotycznych sposobów przywracania zdrowia, których nauka nie uznaje. Według Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, Zuzanna Krzak z Ożarowa jest leczona w Niemczech przez „placówkę zajmującą się medycyną niekonwencjonalną”. Jednak jej rodzice i niemieccy lekarze mówią zupełnie coś innego. Jak jest naprawdę?

Bardzo chora dziewczynka

Historię Zuzi opisywaliśmy już wielokrotnie. Przypomnijmy, siedmiolatka z Ożarowa w powiecie opatowskim latem tego roku zachorowała na mięsaka Ewinga, śmiertelnie niebezpieczny nowotwór kości. Lekarze z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie zaordynowali dla Zuzi sześć chemioterapii, następnie operację usunięcia chorej kości i wszczepienia endoprotezy. Po operacji miało być jeszcze osiem chemii i radioterapia, a także leczenie komórkami macierzystymi. Jednak organizm Zuzi bardzo źle tolerował olbrzymie ilości chemii. Podczas leczenia dziewczynka miewała utraty przytomności. Rodzice martwili się, że ich córka po prostu nie dożyje do operacji. Dlatego zdecydowali się na terapię w Niemczech u znanego onkologa Arno Thallera. Stwierdził on, że dziewczynce nie tylko da się uratować życie, ale i chorą łopatkę. - Ratunek to chemioterapia kierowana. Polega o na na tym, że specjalna rurka tkwiąca w ciele doprowadza chemię dokładnie w miejsce zaatakowane przez nowotwór - mówi Monika Krzak, mama Zuzi.

ZOBACZ TEŻ: Nowotwór morderca zaatakował Zuzię Krzak z Ożarowa. Nie czekaj! Pomóż siedmiolatce wrócić do szkoły

- W tej chwili córka czuje się coraz lepiej. Odrastają jej włosy. Prawdopodobnie guz uległ zwapnieniu, co jest dla nas bardzo dobrą informacją - mówi Wiesław Krzak, ojciec dziewczynki.

Dobrych wieści jest więcej. Jeden z lekarzy, którzy w Niemczech przyglądali się Zuzi, stwierdził, że można jeszcze bardziej odciążyć jej organizm, montując jej specjalny port w łopatce. Daje on jeszcze lepszą skuteczność, jeśli chodzi o chemioterapię. - Obecna metoda, choć o niebo lepsza od tej stosowanej w Polsce, obciąża jednak trochę płuca córki. Według doktorów z Niemiec, można uniknąć i tego - mówi tata Zuzi.

Warto wspomnieć, że na leczenie Zuzanny Krzak składali się ludzie z całego kraju. Wielkie serce okazali mieszkańcy powiatu opatowskiego, którzy zorganizowali liczne wydarzenia charytatywne, na których zebrano kilkadziesiąt tysięcy złotych. To duża pomoc, bowiem terapia w Niemczech kosztuje 600 tysięcy złotych.

ZOBACZ TEŻ: Młodzi ożarowianie zbierają pieniądze dla Zuzi Krzak. Ty też możesz pomóc (ZDJĘCIA)

Wezwanie do sądu

Kiedy rodzice Zuzi kilka miesięcy temu wrócili z pierwszego cyklu chemioterapii w Niemczech odwiedziła ich... policja. Potem był kurator sądowy i pani z opieki społecznej. Dlaczego?

Pan Wiesław Krzak pokazał nam zawiadomienie, pod którym podpisana jest Anna Raciborska profesor nadzwyczajna, doktor habilitowana nauk medycznych, która jest kierownikiem Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. To właśnie tam leczyła się Zuzia przed terapią w Niemczech.

Pismo zostało skierowane do Sądu Rodzinnego w Opatowie. - Rodzice pacjentki mimo trzykrotnych interwencji telefonicznych, nie wyrazili zgody na kontynuację leczenia. Jako miejsce dalszego leczenia wskazali Praxklinik Arno Thaller, placówkę w Niemczech. W ocenie Instytutu jest to placówka zajmująca się tak zwaną medycyną niekonwencjonalną, która w oparciu o dane naukowe nie daje rękojmi należytego postępowania leczniczego wobec dziecka. Mięsak Ewinga jest chorobą zagrażającą życiu. W związku z powyższym istnieją uzasadnione podstawy wszęcia przez sąd opiekuńczy postępowania z urzędu - czytamy w piśmie.

W wyniku tego zawiadomienia, przedsądem w Opatowie z urzędu rozpoczęła się rozprawa, której przedmiotem jest ograniczenie władzy rodzicielskiej nad Zuzią. Jej rodzice we wtorek po raz pierwszy musieli tłumaczyć się przed sądem. - Czujemy wielką złość. Wszyscy ludzie naokoło nam pomagają, jak mogą. I to z całej Europy - z Polski, Niemiec i Anglii. Państwo polskie nic nam nie daje. Nie dość, że żebrzemy, żeby zebrać pieniądze, to jeszcze nas ścigają. Walczymy o życie córki, a oni zawracają nam gitarę. Naprawdę nie mamy z żoną czasu na wałęsanie się po sądach - mówi oburzony Wiesław Krzak.

- Chcę jasno podkreślić, że nie mamy pretensji do warszawskich lekarzy, bo oni naprawdę bardzo dużo nam pomogli - dodaje tata Zuzi. - Nie wiem z czego wynika to postępowanie. Może jest jakiś przymus wśród lekarzy w Polsce, żeby podawać dzieciom kilka litrów chemii dziennie. Nie mam pojęcia. W Niemczech te chemikalia są podawane w o wiele mniejszych ilościach i to punktowo. Chyba po prostu mamy taki system i lekarze boją się, że stracą pracę, kiedy się wyłamią - zastanawia się Wiesław Krzak.

W sprawie próbowaliśmy skontaktować się z profesor Anną Raciborską, ale nie chciała z nami rozmawiać. Poprzez pielęgniarkę odesłała nas do rzecznika prasowego Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.

- Nie udzielamy komentarzy w tej sprawie ze względu na tajemnicę lekarską - powiedziała Dorota Kleszczewska, rzecznik prasowy instytucji.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



TOP 10 miejsc w powiecie opatowskim widzianych z kosmosu [ZDJĘCIA]





TOP 5 WYKROCZEŃ, ZA KTÓRE KARZE I POUCZA STRAŻ MIEJSKA W OŻAROWIE




Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie