Umowę na uprzątnięcie zwłok zwierząt ze swojego terenu, gmina Starachowice ma podpisaną z osobą fizyczną - kobietą, która ma to zrobić w ciągu 4 godzin. Następnie ma je przekazać firmie zajmującej się utylizacją padłych zwierząt. Kobieta, która usuwa zwłoki do czasu przyjazdu firmy utylizacyjnej trzyma je w garażu lub na działce. - Trzymam jej tam gdzie mam możliwość, w zimie nie ma kłopotu. Znalezione szczątki pakuję w worki hermetycznie zamykane - stwierdziła kobieta, dodając że na dojazd firma ma dobę.
Bulwersujące jest, że - jak poinformował nas Powiatowy Lekarz Weterynarii Zbigniew Polak - wymieniona działalność nie widnieje w rejestrze służ weterynaryjnych. - Taka działalność podlega naszej kontroli a my nie wiemy, w jakich warunkach i gdzie szczątki zwierząt są przetrzymywane - mówi Zbigniew Polak.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami to na gminie spoczywa obowiązek uprzątnięcia zwierzęcych zwłok. - Dla mnie najważniejsze jest to, że od zgłoszenia w przeciągu 4 godzin zwłoki są usunięte i że trafiają do przedsiębiorstwa utylizacji zgodnie z wymogami weterynaryjnymi informuje Robert Adamczyk ze starachowickiego magistratu.
Zdaniem powiatowego lekarza weterynarii, kobieta działa w sposób niezgodny z prawem i zawiadomił o sytuacji Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?