Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w szpitalu dziecięcym w Kielcach

Iwona ROJEK
Doktor Grzegorz Tokarski, ordynator likwidowanego oddziału, jednocześnie konsultant wojewódzki w dziedzinie neonatologii nie wie czy po zamknięciu oddziału, wszystkie noworodki wymagające tak specjalistycznego leczenia, będą miały zapewnioną opiekę neonatologiczną.
Doktor Grzegorz Tokarski, ordynator likwidowanego oddziału, jednocześnie konsultant wojewódzki w dziedzinie neonatologii nie wie czy po zamknięciu oddziału, wszystkie noworodki wymagające tak specjalistycznego leczenia, będą miały zapewnioną opiekę neonatologiczną.
Prawie stu pracowników ma być w najbliższym czasie zwolnionych ze Szpitala Dziecięcego przy ulicy Langiewicza w Kielcach.

Podawana jest liczba 45 pielęgniarek i 52 osób z innych grup zawodowych, które do końca kwietnia będą musiały odejść.

Dwa dni temu zapowiedziano też całkowitą likwidacje oddziału patologii i intensywnej terapii noworodka, a także zmniejszenie liczby łóżek na dwóch innych oddziałach, w tym na oddziale zakaźnym i ortopedii. Te wszystkie informacje sprawiły, że atmosfera w placówce zrobiła się bardzo nerwowa i przygnębiająca. - W szpitalu na oddziale noworodków przepracowałam 28 lat - mówi jedna z pielęgniarek. - Podobnie moje koleżanki. Jesteśmy przerażone, nie wiemy co teraz z nami będzie. Nie chciałybyśmy stąd odchodzić, włożyłyśmy tyle serca w ratowanie życia i zdrowia dzieci.

Mogą odejść dobrowolnie

Doktor Grzegorz Tokarski, ordynator likwidowanego oddziału, jednocześnie konsultant wojewódzki w dziedzinie neonatologii informuje, że akurat pisze w tej sprawie pismo do wojewody świętokrzyskiego, nie wie czy po zamknięciu oddziału, wszystkie noworodki wymagające tak specjalistycznego leczenia, będą miały zapewnioną opiekę neonatologiczną. - Do tej pory przyjmowaliśmy noworodki, w bardzo ciężkim stanie zdrowotnym, najczęściej wcześniaki z całego województwa świętokrzyskiego - informuje. - Szkoda, że taki los spotka nasz oddział, leży mi także na sercu położenie wszystkich naszych pracowników.

Włodzimierz Wielgus, dyrektor szpitala tłumaczy, że restrukturyzacja szpitala włącznie ze zwolnieniami tak dużej grupy osób, w sumie 97 pracowników jest konieczna ze względu na potężny dług szpitala. - W obecnej sytuacji nie mamy innego wyjścia - mówi dyrektor. - Część osób będzie mogła odejść dobrowolnie otrzymując 9-miesięczną odprawę. Przy zwalnianiu będziemy brać pod uwagę różne czynniki, żeby nikogo nie skrzywdzić - podkreśla dyrektor. - Uwzględnimy staż pracy, doświadczenie, kwalifikacje, sytuację życiową każdego pracownika. Myślę, że część pielęgniarek znajdzie pracę w innych szpitalach, na Kościuszki czy na Czarnowie. - Jeśli chodzi o zamknięcie oddziału noworodkowego to jest to konieczność wynikająca z tego, że ten oddział przynosił ogromne straty 1 milion 200 tysięcy złotych rocznie, a nie ma szansy na uzyskanie III stopnia referencyjności, co wiązałoby się z większymi wycenami świadczeń przez fundusz. Takie przywileje uzyska od kwietnia oddział na Czarnowie. Na miejsce zlikwidowanego oddziału przeniosą się maluchy z oddziału wewnętrznego. W sumie musimy zlikwidować 70 łóżek na trzech naszych oddziałach. Dyrektor Wielgus dodaje, że ma nadzieję, że po tych zmianach szpital wreszcie wyjdzie na prostą.

Zaskoczeni zwolnieniami

W obronie pracowników stanęły związki zawodowe. Anna Głownia, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek uważa, że restrukturyzacja powinna przebiegać w bardziej łagodny sposób. - Pracownicy zostali tą informacją, którą podano 15 lutego bardzo zaskoczeni, bowiem są to już kolejne zwolnienia grup pracowniczych od 1999 roku - podkreśla. - W grupie zawodowej pielęgniarek jest do zwolnienia 45 osób, które z racji wieku i fatalnej sytuacji na rynku pracy na pewno nie zajdą zatrudnienia w swoim zawodzie. Na dzień dzisiejszy nie wiemy kto ma decydować o odejściu konkretnych osób. W czwartek spotkamy się z marszałkiem Adamem Jarubasem po to, aby przedstawić mu nasze argumenty i uwagi dotyczące restrukturyzacji, analizujemy co możemy zrobić, aby jak najmniej ucierpieli nie tylko pracownicy, ale też pacjenci lecznicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie