Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy:
Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy:
- Podobnie jak w meczu z Dalinem zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej graliśmy bardzo dobrze stwarzając sobie sytuacje do strzelenia bramek. Mogliśmy prowadzić dwoma lub trzema bramkami, a wykorzystaliśmy tylko jedną okazję. Po przerwie role się odwróciły. Gospodarze rzucili się do ataku i zaczęli stwarzać sytuacje pod naszą bramką. Nasza obrona stanęła na wysokości zadania, nie pozwoliła sobie strzelić gola i wygraliśmy to spotkanie 1:0.
Przebój Wolbrom - Łysica Akamit Bodzentyn 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Dariusz Anduła 17 min.
Przebój: D. Wiśniewski - Jurkowski, Kiczyński, Michalec, Morawski - Majcherczyk, Masiuda (84 Knap), Piszczek (76 Wsół), Jarosz - Balawender (73 Grzesiak), Sawczuk (56 W. Wiśniewski).
Łysica: Ścisłowicz 7 - Płusa 7, Kardas 7, Szymoniak 7, Kozubek 7 - Grzegorski 6, Trela 7 (90 Kuzmov nie klas.), Drej 6 (69 Pawłowski 2), D. Gardynik 6 - Anduła 6 (69 P. Gardynik 2), Kalista 6 (81 Michta nie klas.).
Kartki: żółte: D. Wiśniewski, Majcherczyk, Piszczek (Przebój); Kalista, Szymoniak (Łysica). Sędziował: Rafał Pąchalski z Krakowa. Widzów: 300.
Od początku spotkania przeważali goście. Już w 12 minucie mogli oni pokusić się o zdobycie bramki. Grzegorz Grzegorski wbiegł w pole karne, ale oddał on strzał z ostrego kąta i nie trafił w bramkę. W 16 minucie w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy Damianem Wiśniewskim znalazł się Mirosław Kalista. Po uderzeniu gracza Łysicy futbolówka przeleciała obok bramki Przeboju. Minutę później po akcji prawą stroną boiska, Kalista zagrał w pole karne do Dariusza Anduły, który strzałem z bliskiej odległości umieścił piłkę w bramce wolbromian. Jeszcze przed przerwą goście mogli podwyższyć wynik. W 41 minucie Kalista wbiegł w pole karne, ale nie zdołał oddać strzału, ponieważ spod jego nóg piłkę wyłuskał golkiper Przeboju.
W drugiej połowie gra obu zespołów uległa zmianie. To gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę, a goście z Bodzentyna umiejętnie odpierali ich ataki. W 54 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Łysicy Michałem Ścisłowiczem znalazł się zawodnik gospodarzy. Golkiper gości okazał się górą w tym pojedynku. W 58 minucie przed szansą na zdobycie drugiej bramki stanął Anduła, ale po jego strzale z pola karnego, piłka przeleciała obok bramki. W 60 minucie gospodarze zdobyli bramkę, której nie uznał arbiter tego spotkania, dopatrując się wcześniej zagrania piłki ręką przez gracza Przeboju. W 65 minucie zespół z Wolbromia trafił w słupek. Do końca meczu gospodarze wszelkimi siłami próbowali strzelić, choćby wyrównującego gola, ale do końca skutecznie broniła się ekipa z Bodzentyna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?