Gaz System Pogoń Szczecin- Vive Targi Kielce 31:41
Po meczu powiedzieli
Po meczu powiedzieli
Mateusz Jachlewski, zawodnik Vive Targów Kielce: - To był antyhandball, nie lubię grać w tak brutalnych meczach. Trenuję po to, żeby grać, a nie, żeby się bić. Nie mieliśmy jeszcze w głowach meczu z Płockiem, dla nas najważniejszy jest ten, który graliśmy dzisiaj.
Piotr Chrapkowski, zawodnik Vive Targów Kielce: - To był rzeczywiście dość brutalny mecz, było dużo kar. Ale cieszę się, że kibice w Szczecinie fajnie nas przywitali i byliśmy przez nich oblegani po meczu. Pogoń, mimo potężnych osłabień, zagrała bardzo ambitnie. Gdyby grała w pełnym składzie, mielibyśmy jeszcze trudniej.
Patryk Walczak, zawodnik Gaz-System Pogoni Szczecin: - Pierwszy raz w życiu grałem w drużynie, która miała przed meczem do dyspozycji 11 zawodników, w tym dwóch bramkarzy. Dlatego musieliśmy włożyć w to spotkanie zdecydowanie więcej sił, co było widać w końcówce. W dodatku w trakcie spotkania kontuzję złapał Bartek Konitz… Zagraliśmy na tyle, na ile nas było stać, myślę, że powalczyliśmy. Pracy sędziów nie chcę oceniać.
Wojciech Jedziniak, zawodnik Gaz-System Pogoni Szczecin: - Na rozegraniu grałem ostatnio za czasów juniorskich. Dostaliśmy przed meczem trzy ciosy w postaci dwóch poważnych kontuzji oraz odejścia Siergieja Szyłowicza i jakoś sobie z tym musieliśmy poradzić. Cieszę się, że mimo takich strat powalczyliśmy.
Gaz System Pogoń Szczecin- Vive Targi Kielce. Relacja live - zobacz zapis
To był najgorszy mecz mistrzów Polski, odkąd drużynę objął trener Tałant Dujszebajew. 10-bramkowa przewaga nad zdziesiątkowanym zespołem ze Szczecina została wypracowana dopiero w końcówce.
Gaz-System Pogoń Szczecin - Vive Targi Kielce 31:41 (14:19).
Vive Targi Kielce: Szmal (1-30 min, 6 obron), Losert (31-60 min, 4 obrony) - Jachlewski 3, Strlek 5 - Bielecki 5, Jurecki 5 (2) - Zorman 2, Rosiński 2, Tkaczyk 4 - Buntić 1, Chrapkowski 4 (1) - Olafsson 3 (1), Cupić 4 (1) - Musa 1, Aginagalde 2 (1), Grabarczyk.
Gaz-System Pogoń: Stojković (1-41, 50-60 min, 10 obron), Matkowski (41-50 min i na jednego karnego, 0 obron) - Zydroń 9 (1), Biały 1 - Konitz - Bruna 5 - Gierak 1 - Jedziniak 3, Wardziński 5 (1) - Marković 4, Walczak 3.
Karne. Gaz-System Pogoń: 2/2 . Vive Targi Kielce: 6/6. Kary. Gaz-System Pogoń: 18 minut (Bruna 6 - czerwona kartka 44 min, Zydroń, Gierak po 4, Jedziniak, Walczak po 2). Vive Targi Kielce: 16 minut (Bielecki, Strlek, Cupić po 4, Olafsson, Aginagalde po 2).
Sędziowali: T. Christ, G. Christ (Wrocław). Widzów: 700.
Przebieg: 2:0, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:9, 5:9, 5:10, 7:10, 7:11, 9:11, 9:15, 10:15, 10:16, 13:16, 13:19, 14:19 - 14:21, 18:21, 18:23, 19:23, 19:24, 20:24, 20:29, 23:29, 23:30, 26:30, 26:31, 27:31, 27:33, 29:33, 29:40, 30:40, 30:41, 31:41.
SERIA NIESZCZĘŚĆ
Przed meczem z kielczanami gospodarze mieli ogromne kłopoty. Nie dość, że klub przeżywa finansowe problemy i zawodnicy od jakiegoś czasu nie dostają poborów, to jeszcze z powodu kontuzji ze składu wypadli Mateusz Zaremba, Paweł Krupa i Sebastian Smuniewski. Białorusin Siergiej Szyłowicz, którego kontuzję wcześniej awizowano, nagle ozdrowiał i ogłosił, że przechodzi do Metalurga Skopje.
Szczecinianie mieli więc w składzie tylko 11 zawodników, w tym zaledwie trzech rozgrywających, żaden z nich nie rzuca lewą ręką. W dodatku w 19 minucie kostkę skręcił kolejny rozgrywający, Bartosz Konitz i w drugiej linii musiał zagrać skrzydłowy Wojciech Jedziniak. Gdy w 44 minucie czerwoną kartkę zobaczył następny rozgrywający, Michal Bruna, rolę playmakera zaczął pełnić inny skrzydłowy, Wojciech Zydroń.
BEZ "LIJKA"
Jak się można było spodziewać, w składzie Vive Targów Kielce nie znalazł się Krzysztof Lijewski, który w niedzielnym meczu Ligi Mistrzów potłukł sobie kolano, w meczowej "16" zastąpił go niegrający w Kilonii Żeljko Musa. Kielczanie mieli prawo być zmęczeni po niedzielnym meczu Ligi Mistrzów, ale pokazali we wtorek kiepski styl.
Naszym zawodnikom zajęło kilka minut, zanim złapali meczową koncentrację. Od stanu 4:3 w 6 minucie rzucili sześć bramek bez strat i byłoby po emocjach. Byłoby, bo nasz zespół już do końca momentami grał "chodzonego", nierówno, potrafił zdobywać i tracić bramki seriami, kiepsko wyglądała również obrona. Ambitni szczecinianie starali się wykorzystywać każdy błąd rywala, który robił ich dużo, bo chciał wygrać jak najmniejszym nakładem sił, mając w perspektywie niedzielny mecz Ligi Mistrzów z Orlenem Wisłą Płock (Hala Legionów, godzina 19).
DUJSZEBAJEW SIĘ ZDENERWOWAŁ
W 35 minucie zespół z Kielc wygrywał tylko 21:18, Dujszebajew wziął czas i w kilku mocnych słowach musiał zmobilizować zespół. Pomogło, ale tylko na chwilę. W 44 minucie nasi szczypiorniści wygrywali 29:20 i znowu zaczęli być nieskuteczni, łapali głupie kary, dyskutowali z sędziami, co Pogoń wykorzystała, kilka razy zmniejszając straty do czterech bramek - ostatni raz w 53 minucie (29:33). W końcówce drużyna trenera Rafała Białego kompletnie opadła z sił, gra toczyła się do jednej bramki i goście zbudowali bardziej okazałą przewagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?