Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapielisko zabrało życie

Rafał Banaszek
- Jakieś 20 metrów od brzegu, w niestrzeżonej części kąpieliska, wydobyliśmy tego chłopka. Był cały siny - opowiadał wczoraj Maciej Budzynowski z Włoszczowy, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Jakieś 20 metrów od brzegu, w niestrzeżonej części kąpieliska, wydobyliśmy tego chłopka. Był cały siny - opowiadał wczoraj Maciej Budzynowski z Włoszczowy, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. R. Banaszek
Zmarł 19-latek spod Włoszczowy, którego w poniedziałek wydobyto z kąpieliska. Zanim go znaleziono, przebywał pod wodą około pół godziny.

Tragicznie zakończyła się kąpiel na Klekocie maturzysty z Dankowa Małego. Po reanimacji na intensywnej terapii w szpitalu w Czerwonej Górze chłopaka nie udało się uratować.

BYŁ W KRYTYCZNYM STANIE

- Od samego początku jego stan był bardzo krytyczny - mówi doktor Jacek Janowski, ordynator Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej szpitala w Czerwonej Górze imienia Świętego Rafała Kalinowskiego. - Czas niedotlenienia jego mózgu był zbyt długi. Nie udało się go uratować. W poniedziałek w godzinach późnowieczornych zmarł.

- Z tego, co wiem, chłopak ten był po maturze, podobno umiał pływać, był wysportowany. To przestroga dla innych, żeby uważali na upały, na szok termiczny spowodowany zetknięciem nagrzanego ciała z zimną wodą. To wielka tragedia dla rodziny tego chłopaka. Aż trudno sobie to wyobrazić - mówi ordynator Janowski.
WSZYSCY RATOWALI…

Przypomnijmy. W poniedziałek po godzinie 16 włoszczowscy strażacy otrzymali zgłoszenie od kąpiących się na Klekocie za Łachowem, że młody chłopak pływał z materacem, wpadł pod wodę i nie wypływa. Poszukiwania 19-latka rozpoczęli strzegący kąpieliska dwaj ratownicy wodni. Po chwili dołączyli do nich strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej we Włoszczowie, wyposażeni w sprzęt do ratownictwa wodnego.

Nastolatka znalazła jedna z przypadkowych osób około 20 metrów od brzegu, w niestrzeżonej części kąpieliska. Topielca wydobyli ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy oraz strażacy natychmiast przystąpili do reanimacji chłopaka. Po pewnym czasie zjawił się śmigłowiec z Pogotowia Lotniczego, reanimację przejęli ratownicy medyczni. - 19-latek odzyskał tętno - informował dowodzący akcją ratunkową kapitan Krzysztof Ciosek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej we Włoszczowie.

PÓŁ GODZINY POD WODĄ

Helikopterem został zabrany do szpitala we Włoszczowie, a następnie przetransportowany na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej szpitala w Czerwonej Górze. Niestety, nie udało się go uratować. Co było przyczyną utonięcia nastolatka, nie wiadomo. Być może zachłysnął się wodą. Z relacji uczestników akcji ratunkowej wynika, że chłopak przebywał pod wodą około pół godziny, zanim został znaleziony. Woda w miejscu, gdzie utonął, ma około dwóch metrów głębokości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie