Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kielcach odkomarzania nie będzie. - Sorry, taki mamy klimat - mówi jeden z radnych

/AWA/
freeimages.com
Wygląda na to, że kielczanie nadal będą musieli znosić obecność dokuczliwych insektów, których liczba w ostatnim czasie znacznie się nasiliła. Dlaczego nie pójdziemy w ślady innych miast, które walczą z komarami?

Zabieg odkomarzania dużych powierzchni terenów miasta wykonują specjalistyczne firmy za pomocą środków chemicznych. Ile kosztuje taka usługa i jaki byłby jej efekt, gdyby miała być przeprowadzona w stolicy Świętokrzyskiego? - Biorąc pod uwagę parki, rekreacyjne miejsca, zadrzewienia przy osiedlach, to myślę, że odkomarzenie w Kielcach kosztowałoby kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ta ocena zależy od hektarów pryskanej powierzchni - mówi Krzysztof Grzebyk z firmy IN-PEST, która odkomarza Tarnobrzeg i Stalową Wolę na Podkarpaciu.

W Tarnobrzegu na przykład koszt takiej usługi wynosi 40 tysięcy złotych. W ramach tej kwoty teren objęty umowa poddawany jest zabiegom co miesiąc. - Odkomarzenie w okresie powylęgowym zapobiega rozwojowi nowych populacji tych insektów, jednak trzeba mieć też na uwadze, że komary mogą przelecieć nawet kilka kilometrów dziennie i napływ z innych terenów jest możliwy.

Zabieg wykonywany jest przy użyciu środków chemicznych, w przypadku zbiorników wodnych używane są środki biologiczne, czyli bakterie wyniszczające larwy komarów. - Z uwagi na szkodliwość dla pszczół odkomarzanie wykonywane jest późnym wieczorem, lub do północy. Na ulicach miast nawet później, ponieważ wchodzenie w taką chmurę środka chemicznego jest niebezpieczne także dla ludzi - zaznacza Grzebyk.

MARNY EFEKT?

Odkomarzaniu miasta przeciwny jest prezydent Kielc. - Nie zgodziłbym się na taką usługę z prostej przyczyny. Znam jej efekty we Wrocławiu. Miał miejsce tylko medialny dym, a komary nadal są. Wiem to od urzędników wrocławskich - mówi prezydent Wojciech Lubawski i zaznacza, że sytuacja nie jest aż tak zła. - Moim zdaniem nie ma sensu odkomarzać, bo nie jesteśmy aż tak narażeni jak inne miasta w okolicy dużych skupisk wody. Mnie też denerwują komary, no ale trudno… Jestem przeciwnikiem chemicznej walki z komarami. Są różne opinie na temat oddziaływania takich środków na ludzi, a póki co nie ma dramatu. Musimy się przyzwyczaić - radzi prezydent.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Radni Kielc ostrożnie podchodzą do tematu. - Nawet jeśli odkomarzanie odniosłoby oczekiwany efekt, a za miesiąc okazałoby się, że problem powrócił, to zwyczajnie nas na to nie stać. Nasze miasto za bogate nie jest… Z drugiej strony, patrząc na inne rzeczy na jakie wydaje się fundusze w Kielcach, w ocenie mieszkańców zbędne jak sponsorowanie komercyjnego sportu, to takie pieniądze wydają się małe - mówi Robert Siejka, radny Platformy Obywatelskiej.

TAKI MAMY KLIMAT…

Władysław Burzawa, radny Porozumienia Samorządowego też ma wątpliwości, czy odkomarzanie ma sens i czy się opłaca. - Szkoda marnować pieniądze podatników, bo jeśli będziemy mieć słoneczne lato, to komary same znikną - mówi Burzawa. Do walki z komarami żartobliwie odnosi się Mariusz Goraj, radny Prawa i Sprawiedliwości. - Według mnie próba odpędzenia komarów z Kielc przypominałaby próbę zadaszenia ulicy Sienkiewicza - śmieje się Mariusz Goraj. - Mógłbym tu zacytować panią minister Bieńkowską - "Sorry, taki mamy klimat". Sądzę, że to tylko przejściowy okres. Ja bym nie inwestował dużych pieniędzy w odkomarzanie, to jest jakiś urok lata… - mówi Goraj i dodaje, że miasto nie stać na odkomarzanie. - Musimy oszczędzać każdą złotówkę. Myślę, że są ważniejsze cele - zauważa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie