Hetman Włoszczowa przed niedzielnym meczem z Partyzantem Radoszyce miał bardzo dobry bilans, ponieważ w sześciu ligowych spotkaniach w czwartej lidze i klasie okręgowej odniósł pięć zwycięstw, a jeden mecz zremisował. Bilans bramkowy 12:1 dla drużyny z Włoszczowy. Jednak ta passa w niedzielę została przerwana i włoszczowska drużyna uległa zespołowi z Radoszyc 0:1. W środowym meczu Hetman odniósł drugą porażkę z rzędu przegrywając w Ożarowie z Alitem aż 2:6. - W meczu z Alitem zagraliśmy najlepsze z trzech spotkań, jakie rozegraliśmy w nowym sezonie, ale niestety nasza nieskuteczność oraz indywidualne błędy w obronie spowodowały, że przegraliśmy to spotkanie. W meczu z Partyzantem było podobnie, nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji, a przeciwnik raz zagroził naszej bramce, strzelił gola i wygrał całe spotkanie - mówi Ireneusz Stawowczyk, trener Hetmana Włoszczowa.
W niedzielę o godzinie 14 w meczu czwartej kolejki czwartej ligi Hetman podejmował będzie przed własną publicznością Spartakusa Daleszyce. W tym meczu pod znakiem zapytania stoi występ Krzysztofa Rajczykowskiego, który narzeka na ból pachwiny. Poza tym oprócz kontuzjowanego Rafała Szwajkowskiego, wszyscy powinni wystąpić w tym spotkaniu. - Nasza gra wygląda dobrze, dochodzimy do sytuacji strzeleckich, ale cały czas razi nasza nieskuteczność. Nad tym musimy popracować przed tym meczem. Ponadto będziemy chcieli wyeliminować indywidualne błędy, które przytrafiają nam się w obronie - dodaje szkoleniowiec Hetmana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?