Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z siatkówką w Skarżysku. Czy pozostanie II liga?

Piotr STAŃCZAK [email protected]
Grający trener STS Skarżysko Łukasz Kruk (pierwszy z prawej) nie wie, jakim składem będzie dysponował i o co drużyna ma walczyć w przyszłym sezonie. Wszystko z powodu finansowego krachu miasta.
Grający trener STS Skarżysko Łukasz Kruk (pierwszy z prawej) nie wie, jakim składem będzie dysponował i o co drużyna ma walczyć w przyszłym sezonie. Wszystko z powodu finansowego krachu miasta. Fot. Piotr Stańczak
Drugoligowi siatkarze STS Skarżysko-Kamienna za około miesiąc powinni rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. Błogiego odpoczynku jednak nie mają. Miasto, które jest głównym sponsorem klubu i drużyny, boryka się z finansowymi problemami.

Działacze, trenerzy i zawodnicy coraz częściej zadają sobie pytania o przyszłość drugiej ligi. Finansowy krach, jaki dotknął miasto, odbija się także na siatkarzach STS. Przed czterema laty to między innymi samorząd był jednym z inicjatorów powstania drugoligowej drużyny seniorów. Ta w różnym składzie, ale zachowuje byt w tej klasie, od 2011 roku nie schodząc poniżej szóstego miejsca.

SKŁAD? WIELKA NIEWIADOMA

W poprzednim sezonie STS wprowadził już oszczędności, zmniejszając między innymi kontrakty zawodnikom i trenerom. Coraz częściej mówi się o konieczności ograniczania tak zwanej armii zaciężnej, pozostawienia ewentualnie graczy z Radomia i stawiania na swoich wychowanków. Pewne jest obecnie to, że drużynę - podobnie jak w ostatniej edycji - poprowadzi Łukasz Kruk. - Obecnie już nie trenujemy, ale też docierają do nas sygnały o zadłużeniu miasta. Porozumiałem się z klubem, co do dalszej pracy w Skarżysku, ale w obliczu dzisiejszych problemów trudno powiedzieć, w jakim składzie zagramy i jakie będą w ogóle nasze cele. Pewne jest jedno - szkoda byłoby zaprzepaścić ostatnie lata i stracić drugą ligę. My i tak już zgodziliśmy się na wprowadzone wcześniej oszczędności - argumentuje grający szkoleniowiec skarżyskich siatkarzy.

ZGŁOSZENIA DO 10 LIPCA

Najczarniejszy jest taki scenariusz, że STS może nie otrzymać pieniędzy na działalność w drugiej połowie roku. Obecnie władze miasta przygotowują program oszczędnościowy, istnieje zagrożenie, że budżet na ten rok może zostać w ogóle nie wykonany... Prezes STS Marian Szcześniak ma jednak nadzieję, że aż takie drastyczne posunięcia nie będą konieczne. - Nie ma obecnie tematu likwidacji drugoligowej drużyny. Termin zgłoszenia zespołu do rozgrywek upływa 10 lipca, sądzę, że będziemy w stanie go dotrzymać - zaznacza. Zaraz potem jednak dodaje. - Nie wiemy, jak cięcia budżetowe odbiją się na naszym klubie. Gdybyśmy nie otrzymali żadnych pieniędzy, wtedy trzeba byłoby wycofać się z drugiej ligi. Wierzymy jednak, że tak się nie stanie. Na początku miesiąca spotkam się z prezydentami miasta, wtedy będę więcej wiedział, jakim budżetem możemy dysponować - podkreśla Szcześniak.

NERWOWE OCZEKIWANIE

Od wyników rozmów zarządu STS z władzami zależy też, którzy siatkarze pozostaną w klubie, a którzy odejdą przed nowym sezonem. Na razie wszyscy czekają na efekty spotkań. - Przygotowania do nowych rozgrywek chcielibyśmy rozpocząć w sierpniu, na 8-10 tygodni przed inauguracją sezonu. Z wiadomych powodów o szczegółach trudno jest mi na razie mówić - podsumowuje Kruk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie