Podczas, gdy dorośli oglądali mecz, dzieci miały inne atrakcje.
(fot. A. Drela)
Muzyka, zabawa i oczywiście finałowy mecz o Puchar wójta - takie atrakcje czekały na stadionie w Głowaczowie. W minioną niedzielę mieszkańcy gminy mieli lokalne święto.
Łukasz Hajduk i Dariusz Rybak, reprezentanci drużyny z Brzózy, odbierają mniejszy puchar od Stanisława Bojarskiego, wójta gminy Głowaczów. To nagroda za drugie miejsce w rozgrywkach.
(fot. A. Drela)
Przyszło kilkaset osób. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Najpierw śpiewały i tańczyły dzieci - uczniowie każdej ze szkół w gminie. Nad przygotowaniem programów artystycznych czuwali nauczyciele a także Małgorzata Stanisławska - Kłosiewicz, która w lipcu prowadziła zajęcia dla dzieci w ramach akcji Mazowieckie Lato Twórcze.
Były też karuzele, wielka zjeżdżalnia i inne atrakcje dla dzieci. Najważniejszy moment to oczywiście finałowy mecz o puchar wójta gminy Głowaczów. O zwycięstwo rywalizowały drużyny z Głowaczowa i Brzózy. Walka była zacięta. Mecz zakończył się remisem, ale ostatecznie wygrał Głowaczów, pokonując rywali w rzutach karnych 3:1. Drużyna ta już trzeci raz wygrała w gminnych rozgrywkach. Przyznają, że mają swój tajemny sposób, na pokonanie wszystkich rywali.
- Jest całkowicie legalny - zarzekał się Paweł Zadęcki, jeden z zawodników. - Przyznam szczerze, że spodziewaliśmy się zwycięstwa. Mamy po prostu mocną drużynę.
Zespół z Głowaczowa trenuje prawie w niezmiennym składzie od kilku lat. Są młodym i zgranym zespołem. Większość zawodników ma około 20 lat. Prywatnie studiują oraz pracują, między innymi jako kierowcy, rolnicy, urzędnicy. Królem strzelców został Piotr Bolek, który w czasie całego turnieju pięć razy celnie posłał piłkę posłał do bramki. Prywatnie jest nauczycielem wychowania fizycznego w Głowaczowie. Najlepszym bramkarzem uznano Sylwestra Krynickiego, także z Głowaczowa.
W tym roku w rozgrywkach brało udział aż 17 drużyn. Wszyscy wychodzili na boisko w sportowych strojach, ufundowanych przez wójta. Najstarszy zawodnik miał 46 lat, a najmłodszy we wrześniu ukończy 14.
- Najbardziej cieszy mnie, to że pojawia się coraz więcej młodzieży i ci chłopcy świetnie radzą sobie z bardziej doświadczonymi zawodnikami - mówi Krzysztof Wolski, jeden z organizatorów rozgrywek i główny komentator. - Na boisku wiele razy zdarzało się podanie ręki zawodnikowi z przeciwnej drużyny. Padało słowo przepraszam. To cieszy. W przyszłym roku na pewno musimy pomyśleć nad lepszym nagłośnieniem.
- Dziękuję wszystkim osobom, które przyczyniły się do organizacji święta gminy Głowaczów - powiedział wójt Stanisław Bojarski. - Cieszy mnie to, że zgłasza się coraz więcej drużyn i jest dużo ludzi na trybunach. To znaczy, że impreza jest potrzebna i podoba się wielu mieszkańcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?