[galeria_glowna]
Krzysztof Dziubel, trener Orląt Kielce:
Krzysztof Dziubel, trener Orląt Kielce:
- Myślę, że kluczem do sukcesu była bardzo dobra gra w obronie oraz próba kontrataków. O ile w pierwszej połowie nam to nie wychodziło, to w drugiej części meczu, wyglądało to całkiem dobrze. W przerwie rozmawialiśmy w szatni o tym, żeby zagrać odważniej, co było widać na boisku. Chcę pochwalić piłkarzy za zaangażowanie i ambitną grą oraz za to, że nie przestraszyli się rywala.
Od pierwszych minut bardzo dobrze spisywali się podopieczni trenera Krzysztofa Dziubela. W 28 minucie Wojciech Niebudek podawał w pole karne drużyny z Nowego Wiśnicza do wbiegającego Mateusza Zacharskiego, ale ten próbując oddać strzał, stracił równowagę przewracając się, w tym czasie obrońcy gości wybili piłkę.
POSTRASZYLI POPRZECZKĄ
W 40 minucie Basta dośrodkowywał piłkę w pole karne Orląt. Wyskoczył do niej Szymon Kiwacki, po którego strzale głową, piłka trafiła w poprzeczkę. Futbolówka spadał na piąty metr, po czym złapał ją Sochaczewski. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis.
AMBITNIE PO PRZERWIE
Od początku drugiej części meczu gospodarze próbowali kontratakować. W 55 minucie Karol Armata wrzucał piłkę w pole karne, do wbiegającego Zacharskiego. Lot piłki przeciął Michał Suchan, wybijając piłkę głową, skierował ją wprost do własnej bramki. Piłkarze Szreniawy rzucili się do odrabiania strat, a drużyna z Kielc konsekwentnie odpierała ich ataki. W 68 minucie kontrę wyprowadzał Jakub Stachura, który został faulowany na 22 metrze. Rzut wolny wykonywał Zacharski, który silnym strzałem w samo okienko, zdobył bramkę, podwyższając wynik wczorajszego spotkania. - Wygraliśmy mecz ze Szreniawą przede wszystkim dzięki ambicji. Trener zmotywował nas, żebyśmy od pierwszych do ostatnich minut walczyli i przyniosło to efekt - mówił Mateusz Zacharski, piłkarz Orląt Kielce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?