Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych gra w Portugalii

Bogdan Wenta, trener reprezentacji Polski:

Bogdan Wenta, trener reprezentacji Polski:

- Portugalczycy mieli ze Słowenią swoje szanse, żeby dojść do remisu, ale dystans cały czas utrzymywał się na poziomie trzech bramek. Jesteśmy faworytem, ale jest to dla nas ostrzeżenie.

Tak, jak pisaliśmy w piątek, Wenta zostawił w kraju Karola Bieleckiego, któremu wcześniej obiecywał, że da mu odpocząć. - Karol nie miał w tym roku urlopu, mecz z Ukrainą był dla niego pierwszym w reprezentacji po kontuzji, był cały czas w centrum zainteresowanie, więc to wszystko mogło go zmęczyć - tłumaczył Wenta po czwartkowym spotkaniu z Ukrainą, wygranym w Warszawie 23:15.

Do Portimao (południe Portugalii) polecieli kielczanin Mateusz Jachlewski i Artur Siódmiak, którzy nie grali z Ukrainą. Szansę gry ma więc komplet, sześciu powołanych graczy mistrza Polski, oprócz Jachlewskiego są to Piotr Grabarczyk, Patryk Kuchczyński, Mariusz Jurasik, Tomasz Rosiński i Michał Jurecki.

Portugalczycy w pierwszym pojedynku ulegli w środę na wyjeździe Słowenii 31:34. - Nie znamy tego zespołu, ale od piątku będziemy go oglądać na płytach. Gramy na wyjeździe, więc wszystkiego się można spodziewać. Rywal jest trochę egzotyczny, nie graliśmy z nimi często. Mogą grać obroną 3-2-1, ale musimy być gotowi na wszystko - mówił po czwartkowym meczu rozgrywający "biało-czerwonych" Mariusz Jurkiewicz.

Ostatni raz (jedyny za kadencji Wenty) graliśmy z Portugalią dokładnie 4 lata temu - w październiku 2006 roku. W Koźminie Wielkopolskim podczas turnieju Grundfos Cup wygraliśmy wtedy 36:28.