Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba wybrać swoją radę

Agata Dziekan
Zdzisław Nowakowski, przewodniczący Rady Miejskiej (z prawej) i przewodniczący rad osiedlowych. Już wkrótce zasady rządzące wyłanianiem rad osiedlowych mogą się zmienić.
Zdzisław Nowakowski, przewodniczący Rady Miejskiej (z prawej) i przewodniczący rad osiedlowych. Już wkrótce zasady rządzące wyłanianiem rad osiedlowych mogą się zmienić. A. Dziekan
W Mielcu chcą zmienić zasady wyboru przedstawicieli osiedli. Zmiany będą już niedługo poddane pod głosowanie Rady Miasta.

Jeśli radni miejscy przegłosują zmiany w statucie mieleckich osiedli, mieszkańcy osiedla Żeromskiego, chociaż dawno po wyborach, będą wybierać nową radę osiedlową. A jeśli jej nie wybiorą, zostaną całkiem bez rady.

Wybory rad osiedlowych są ogłaszane zaraz po wyborach samorządowych. W Mielcu przepisy stanowią, że rady osiedlowe należy wybrać w terminie sześciu miesięcy od momentu ukonstytuowania się nowej Rady Miejskiej. W tym mieście takie wybory odbywały się więc w maju.

DUŻO NIEPRAWIDŁOWOŚCI

Ale nie poszło łatwo. Na zebrania wyborcze przychodziło za mało ludzi. Trzeba było zwoływać kolejne zebrania. W trakcie wyłaniania członków rad dochodziło do niejasności i nieporozumień. Na osiedlu Żeromskiego w ogóle nie udało się wyłonić nowej rady. Osiedle więc reprezentuje gremium w startym składzie.

Rada Miejska w Mielcu, której rady osiedlowe są organami pomocniczymi, postanowiła wyciągnąć wnioski z tych doświadczeń. Powstał projekt zmian w statucie osiedli, które mają przeciwdziałać złym zjawiskom w przyszłości.
BĘDZIE DOGRYWKA

Nowe zapisy mówią, że w przypadku gdy dwóch lub więcej kandydatów otrzyma równą liczbę głosów, ogłasza się dogrywkę. (Obecnie statut stanowi, że decyduje pierwszeństwo zgłoszenia kandydata). Zmianie ma ulec też zapis mówiący o liczbie osób potrzebnych, żeby w ogóle na zebraniu doszło do wyłaniania rady. Aktualnie jest mowa o pierwszym i drugim terminie zwoływania zebrania.

Jeśli w pierwszym terminie nie przyjdzie określona liczba mieszkańców danego osiedla stanowiąca pewien procent liczby wszystkich mieszkańców tej części miasta, w drugim wystarczy, że zjawi się dwa razy więcej ludzi, niż jest miejsc w radzie osiedlowej. Zdzisław Nowakowski, przewodniczący Rady Miejskiej i inicjator zmian, proponuje, aby podać minimalną liczbę uczestników wynoszącą 45 osób.

Jeśli na wyborcze zebranie przyjdzie mniej osób, do wyboru rady w ogóle nie dojdzie. I osiedle nie będzie miało rady - Bo przecież rady osiedlowe mają służyć mieszkańcom. Jeśli mieszkańcy nie włączą się w ich powoływanie, to ich nie będzie - tłumaczy.

Ale zaznacza, że w statucie znajdzie się także regulacja pozwalająca Radzie Miejskiej w późniejszym terminie ogłosić kolejne wybory, jeśli na przykład będzie widoczne, że mieszkańcy danego osiedla są coraz bardziej aktywni i rada by im się przydała.

ALBO NOWA, ALBO ŻADNA

Zdzisław Nowakowski nie ukrywa, że możliwość ogłoszenia kolejnego terminu został wprowadzony z myślą o osiedlu Żeromskiego. Bo tam ze względu na brak kworum na wyborczych zebraniach w maju rządzi stara rada. Ale dlaczego nie dać szansy ludziom powołać nowej? Przewodniczący zastrzega, że jeśli mieszkańcy osiedla jednak z szansy wyłonienia rady nie skorzystają (nie przyjdzie ich na zebranie co najmniej 45), zostaną całkiem bez rady. Bo nowe przepisy dopuszczają także takie rozwiązanie. Zmiany w statucie radni miejscy będą przegłosowywać na najbliższej sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie