Pech chciał, że radiowóz pojechał do innego zdarzenia - w garażu w gminie Łagów zmarł 50-letni mężczyzna, najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych.
- Ściągnięty został radiowóz z innej gminy i wysłany tam, gdzie wskazywał telefoniczny rozmówca - mówią stróże prawa. Gdy dojechali na miejsce, z domu, gdzie miały się rozgrywać dantejskie sceny, nie dochodziły żadne odgłosy. Mimo że godzina 23 już minęła, policjanci zdecydowali się jednak dostać do środka. Obudzili domowników. Wyszedł do nich mąż. Zapytali go, co takiego się stało, że z mieszkania dochodziły wrzaski.
- Panie, a pan by nie wrzeszczał, jakby się panu krowa ocieliła? - zapytał policjantów zdumiony gospodarz. Nie uwierzyli mu na słowo. Kazali sobie pokazać dowód. Pokazał nowo narodzone cielątko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?