Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W nowej siedzibie szpitala dziecięcego w Kielcach dzieci z problemami neurologicznymi i gastrologicznymi leżą na tym samym oddziale

Paulina Baran [email protected]
Trzyletnia Asia miła mieć wykonany tylko dwa badania głowy. Teraz walczy z biegunką i wymiotami.
Trzyletnia Asia miła mieć wykonany tylko dwa badania głowy. Teraz walczy z biegunką i wymiotami. Dawid Łukasik
31 sierpnia trzyletnia Asia z problemami neurologicznymi trafiła do szpitala dziecięcego, który mieścił się jeszcze przy ulicy Langiewicza.

ZOBACZ także:
Kto odpowie za śmierć 28-latka z Limanowej, szpital czy tarnowskie pogotowie?

(dostawca: Tarnowska.tv/Tarnowskie Media Sp. Z o.o.)

Następnego dnia organizowana była przeprowadzka placówki do nowej siedziby wybudowanej przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach i ostatecznie tomograf głowy wykonano dziecku tutaj. Niestety, w związku z tym, że na jednym korytarzu mieści się tu oddział neurologiczny i gastrologiczny dziewczynka złapała jakiegoś wirusa.

Dzieci z wymiotami i biegunką

- Córka przeszła badania głowy, dostała lek i początkowo leczenie neurologiczne przebiegało dobrze - wyjaśnia tata trzyletniej Asi. Tłumaczy, że po pięciu dniach
dziewczynka zaczęła wymiotować i dostała biegunki.

- Bardzo baliśmy się, że to rotawirus, ponieważ w takim stanie, jak nasza córka znalazło się więcej dzieci. Teraz lekarze mówią nam, że to tylko infekcja, ale jakoś nikt nie umie nam sprecyzować, kiedy objawy wreszcie ustąpią - mówi tata trzylatki.

Dodaje, że mieszanie dzieci chorych neurologicznie z tymi, które mogą zarażać groźnymi wirusami jest absurdalne. Jest przekonany, że jeżeli nie zostanie to zmienione, dzieci zamiast być w szpitalu leczone, będą stawać się w nim jeszcze bardziej chore.

To sytuacja incydentalna?

Anna Mazur - Kałuża, rzecznik prasowy szpitala powiedziała nam, że odcinek hepatologiczno- gastroenterologiczny jest oddziałem czystym, co znaczy że jego pacjenci nie stanowią dla siebie nawzajem zagrożenia.

- To jest jednak medycyna. Kiedy dziecko trafia z bólem brzucha do szpitala to nie wiadomo, co się z tego rozwinie. Ból brzucha może być przyczyną zapalenia wyrostka robaczkowego, może się okazać, że dziecko ma jakąś infekcję - wyjaśniła pani rzecznik.

Podkreśliła, że wszystkie dzieci u których pojawi się biegunka czy zaistnieje podejrzenie choroby zakaźnej będą kierowane na parter, gdzie jest oddział podinfekcyjny. Dodała, że dzieci u których rozwinęła się infekcja zakaźna już zostały odizolowane od pozostałych pacjentów i nie stanowią dla nich zagrożenia.

Sprawa trafiła do kieleckiego Sanepidu, który zbada jaka jest przyczyna dolegliwości małych pacjentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie