Umowa z wykonawcą prac w Winiarach w gminie Dwikozy została już podpisana. Rekultywacja ruszy w przyszłym tygodniu i ma być zakończona we wrześniu.
Gorzej jest w Koćmierzowie. Na te roboty nie ogłoszono jeszcze przetargu. - Najpierw musimy sporządzić kosztorys. Aby to zrobić, trzeba wejść w teren. Przez długi czas było to niemożliwe ze względu na rozlewiska, które powstały po ostatnich ulewach - mówi Wojciech Dzieciuch, wicestarosta sandomierski.
Nie wiadomo dokładnie, jak duży teren wymaga rekultywacji, bowiem niektóre osoby, nie mogąc doczekać się prac, same uporządkowały swoje pola. - Liczymy na to, że kosztorys powstanie jeszcze w tym tygodniu, a przetarg zostanie ogłoszony w następnym. Choć jest dość późno, prace zostaną wykonane w tym roku - zapowiada Wojciech Dzieciuch.
Rekultywacja będzie polegać przede wszystkim na usunięciu naniesionego podczas powodzi piachu, uszkodzonych drzew i krzewów oraz wykarczowaniu zniszczonych sadów.
W Winiarach zadanie jest prostsze niż w Koćmierzowie, piachu i namułu jest tam zdecydowanie mniej niż w Sandomierzu, gdzie w niektórych miejscach warstwa piachu sięga nawet metra. Ponadto w gminie Dwikozy nie ma problemu granic działek. W Koćmierzowie geodeta będzie musiał wytyczyć je na nowo.
Pieniądze na rekultywację pochodzą z dwóch źródeł: milion złotych przekazało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, zaś 600 tysięcy złotych przeznaczył sejmik województwa.
Mieszkańcy osiedla Koćmierzów są coraz bardziej zniecierpliwieni. - Już drugi rok z rzędu nie możemy uprawiać pól. Rok temu była powódź, teraz jest piach. Tracimy dochody. Tych strat nikt nam nie rekompensuje - mówią rozżaleni sandomierzanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?