Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

23-latek napadł na firmę udzielającą kredytów w Stalowej Woli

ZS
Kasy zachęcają do brania chwilówek.
Kasy zachęcają do brania chwilówek. Zdzisław Surowaniec
Trzy godziny od napadu na placówkę w Stalowej Woli udzielającą krótkoterminowych pożyczek gotówkowych, do mieszkania 23-letniego napastnika weszli policjanci, zakuli w kajdanki i osadzili w areszcie.

- Przed godziną 17.00 w piątek oficer dyżurny stalowowolskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o napadzie na placówkę udzielającą kredytów. Do zdarzenia miało dojść na ulicy Okulickiego. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce - informuje rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna.

Jak zeznała pracująca w tej firmie kobieta, w momencie kiedy była sama, do biura wszedł młody mężczyzna trzymający w ręku słoik z bezbarwnym płynem i zażądał od niej pieniędzy, grożąc, że w przypadku niespełnienia jego żądań obleje ją kwasem. - Przestraszona 22-latka pokazała mężczyźnie pustą metalową kasetkę mówiąc, że nie ma żadnych pieniędzy. Wtedy napastnik wybiegł z pomieszczenia i uciekł. 22-letnia kobieta nie odniosła żadnych obrażeń, a z biura nic nie zginęło - stwierdził rzecznik.

Z ustaleń policjantów wynikało, że sprawca był częściowo zamaskowany. Na głowie miał kaptur, twarz przysłonił białym szalikiem. Wybiegającego z biura napastnika widział pracownik tej placówki. Pobiegł za nim i zobaczył jak wsiada do czerwonego opla i odjeżdża. Świadek zapisał numery rejestracyjne samochodu i podał je policjantom.

- Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania sprawcy i samochodu. Komunikat o zdarzeniu otrzymali policjanci w całym powiecie stalowowolskim oraz policjanci innych powiatów. Policjanci ustalili, że opel należy do 23-letniego mieszkańca powiatu stalowowolskiego. Sprawdzili miejsce zameldowania 23-latka, ale nie było go tam. Policjanci kontynuowali poszukiwania - relacjonuje rzecznik.

Równolegle, na miejscu usiłowania napadu pracowali policyjni specjaliści, którzy zabezpieczali ślady, wykonywali dokumentację fotograficzną, prowadzili oględziny oraz ustalali świadków zdarzenia.

Prowadzone przez stalowowolskich detektywów działania doprowadziły do ustalenia miejsca pobytu 23-letniego właściciela opla. Policjanci zatrzymali go w wynajmowanym na terenie Stalowej Woli mieszkaniu. - Był zaskoczony wizytą policjantów, nie stawiał oporu przy zatrzymaniu. Podczas rozmowy przyznał się do napadu, mówiąc policjantom, że potrzebował pieniędzy na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów - usłyszeliśmy od rzecznika.

23-latek trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało 0,77 promila alkoholu w jego organizmie. W piątek mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania rozboju. Został przez policjantów doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli, która zastosowała wobec 23-latka policyjny dozór, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju. Za przestępstwo rozboju kodeks karny przewiduje karę od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie