Kiedy mam dużo pracy, córka prawie mnie nie widuje - mówi popularna aktorka Anna Dereszowska
Występuje pani w serialach, w filmach, pojawia się też pani na scenie. Znajduje pani jeszcze czas na teatr?
- Rzeczywiście dużo pracuję, ale wyrosłam z teatru i gram na scenie tak często, jak tylko mogę. Tak naprawdę to role filmowe i serialowe dostosowuję do teatru, bo w nim aktor najlepiej i najszybciej się rozwija. Nie wyobrażam sobie, bym mogła zrezygnować z takich występów.
*Czy dalej jest pani zainteresowana graniem w serialach, nie zmęczyły one pani?
- Polski rynek jest tak malutki, że aktor nie grywając w serialach praktycznie wypada poza nawias. Tym bardziej młody aktor na dorobku. Ja chociaż mam już jakąś pozycję, to zdaję sobie sprawę, że szybko może się ona zmienić w pozycję nijaką. W związku z tym występuję na małym ekranie, starając się dobierać sobie role. W "Złotopolskich" gram, bo czuję się tam jak w rodzinie. Aczkolwiek miewam takie chwile, że pytam siebie: "może już wystarczy"? Ale jest jeszcze druga strona - tak jak każdy człowiek mam rodzinę, wydatki, kredyty do zapłacenia. Serial daje zabezpieczenie jak etat, bo film to tylko kilkanaście czy kilkadziesiąt dni zdjęciowych. Z teatru, który jest sztuką niszową czy filmu trudno byłoby żyć na normalnym poziomie.
*Pani córka kończy w kwietniu rok. Udaje się pani godzić obowiązki matki i aktorki?
- Bywa trudno. Kiedy mam dużo pracy, córka prawie mnie nie widuje. Staram się rezygnować z rzeczy, które nie są mi zawodowo niezbędne, a z których w innych okolicznościach na pewno bym nie zrezygnowała. I chociaż robię wszystko, by jak najwięcej czasu spędzać z córka, to bez opiekunki nie poradziłabym sobie.
*Zabiera pani córkę na plan?
- Zdarzyło mi się to kilka razy. Robiłam to wtedy, kiedy wiedziałam, że mam do zagrania tylko jedna scenę, dziecko w tym czasie znajdzie w się w dobrych rękach i nie będzie się nudziło.
*Dobre ręce to kto?
- Znajome, zaprzyjaźnione dziewczyny z garderoby.
*Córka wypowiedziała już pierwsze słowo?
- Tak
*Jakie to słowo?
- Nie słowo, a raczej zbitka słów: "mamama". Myślę, że mówi to raczej nieświadomie.
*Jak to jest z "Tańcem z gwiazdami"? Najpierw były informacje, że będzie pani występowała w nowej edycji, teraz wiadomo już, że nie ma pani w gronie tancerzy.
- Nie wiem skąd, ale rzeczywiście pojawiła się plotka o moim występie w "Tańcu z gwiazdami". Miałam taką propozycję, ale odmówiłam, bo nie pozwalały mi na to inne zajęcia zawodowe.
*Lubi pan internet?
- Korzystam z niego dosyć często..
*Czy zaczyna pani od stron plotkarskich, by coś poczytać na swój temat ?
- Nie, broń Boże. Zaczynam od sprawdzania poczty, a ponieważ w tej chwili remontuję mieszkanie, to bardzo dużo korzystam z internetu, szukając różnych inspiracji. Wykorzystuję też internetowy komunikator, by komunikować się z rodziną, która jest rozrzucona po świecie.
*A co ze stronami plotkarskimi?
- Staram się ich unikać.
*Dlaczego? Boi się pani znaleźć informacje na swój temat?
- Dlatego, że jestem podatna na takie informacje. One podając nieprawdę potrafią dotknąć, sprawić ból.
*Nie odnosi się pani do sensacji na swój temat, nie komentuje ich pani?
- To nie ma sensu. Myślę, że osoby, które korzystają z takich portali i wyrażają na nich swoje opinie są na takim poziomie, do którego nie chciałabym się zniżać.
*Myśli pani o prowadzeniu bloga?
- Na razie nie mam na to czasu, ale moim zdaniem to bardzo dobry sposób na komunikowanie się z widzami i z odbiorcami. Tym bardziej, jeśli ma się dużo do powiedzenia. Ale gdy już ktoś się na to decyduje, to musi robić to z pasją, inteligencją, dowcipem. Chyba muszę jeszcze trochę przeżyć, zanim założę bloga.
*W jakim filmie zobaczymy teraz panią?
-Zaczynam zdjęcia do komedii typu "różowa pantera", która ma tytuł "Oko sprawiedliwości". Również zdjęcia do takiego mrocznego filmu braci Skolimowskich, którzy są również autorami scenariusza. A we wrześniu, może w październiku wchodzi na ekrany film z moim udziałem "Head hunter". Zapraszam.
*Marzenie do spełnienia?
-Żeby córka była zdrowa.
*Dziękuję za rozmowę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?