Fatalnie jest z chodnikami i ścieżkami rowerowymi, których w "mieście rowerów" jest dużo. Przechodnie wydeptali na chodnikach wąskie przejścia i kiedy rowerzyści chcą przejechać robi się zabawa kto kogo przepuści.
Stalowowolscy strażacy wzywani byli do drzew, które pod ciężarem śniegu powaliły się na drogę. Tak było w Antoniowie w gminie Zaklików, w Kępiu Zaleszańskim w gminie Zaleszany i na drodze przez las od Stalowej Woli w kierunku na Tarnobrzeg.
Na drogach kierowcy, którzy nie dostosowali się do zimowych warunków, gorzko tego pożałowali. Strażacy musieli wyciągać z rowów auta w Pysznicy i w Stalowej Woli na ulicy Bojanowskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?