Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bank Żywności szuka wolontariusza do wydawania żywności

KaT
Dziś w magazynach Tarnobrzeskiego Banku przy ulicy Sienkiewicza znajduje się 400 ton żywności, która jest na bieżąco wydawana
Dziś w magazynach Tarnobrzeskiego Banku przy ulicy Sienkiewicza znajduje się 400 ton żywności, która jest na bieżąco wydawana kat
Po dwóch latach przerwy mieszkańcy podmiejskiego osiedla Mokrzyszów w Tarnobrzegu będą mogli odbierać unijną żywność w miejscowym domu ludowym. Pracownicy Tarnobrzeskiego Banku Żywności wydadzą żywność tylko w lipcu. W następnych miesiącach musi zgłosić się wolontariusz, który będzie, co miesiąc wydawał ser, mąkę i mleko.

Z pomocy Tarnobrzeskiego Banku Żywności korzystają mieszkańcy powiatu: tarnobrzeskiego, niżańskiego, stalowowolskiego, mieleckiego i sandomierskiego. Pomocą objętych jest 20 tysięcy osób, które co miesiąc otrzymują 17 artykułów spożywczych.

Po zmianie przepisów dystrybucją artykułów spożywczych pozyskiwanych przez Tarnobrzeski Bank Żywności dla najbardziej potrzebujących mieszkańców, mogą zajmować się wyłącznie organizacje lub stowarzyszenia.

- Już się uporaliśmy z dostarczaniem żywności na teren wszystkich gmin, z którymi podpisaliśmy umowę - cieszy się Czesław Łuszczki, prezes Tarnobrzeskiego Banku Żywności. - Umowy na odbiór żywności podpisujemy z ośrodkami pomocy społecznej. Dystrybucją zajmują się już lokalne stowarzyszenia. To Akcja Katolicka, Ochotnicze Straże Pożarne czy szereg innych organizacji pozarządowych. Żywność wydawana jest przy kościołach oraz w remizach.

DWA LATA PRZERWY

Nierozwiązany pozostał temat dystrybucji żywności na terenie tarnobrzeskiego osiedla Mokrzyszów. Do 2009 roku dystrybucją zajmował się przewodniczący osiedla Marian Kołodziej, który wydawał paczki w prywatnym domu. Jednak zły stan zdrowia przewodniczącego sprawił, że wycofał się.

- W Mokrzyszowie z pomocy korzystało 376 osób - wylicza prezes Łuszczki. - Od 2009 roku, ci najbardziej potrzebujący zgłaszali się po paczki do innych tarnobrzeskich parafii, które wydawały żywność. To było zaledwie kilkadziesiąt osób.

Jednak pracownicy banku dążyli do tego, by żywność była wydawana na terenie osiedla. - Jest tam wspaniała remiza i dom osiedlowy, więc dlaczego tego nie wykorzystać - tłumaczy prezes Łuszczki. - Rozmawiałem z komendantem Ochotniczej Straży Pożarnej w Mokrzyszowie, ale ten odmówił współpracy.

Po kolejnej rozmowie z przewodniczącym Kołodziejem, uzgodniono, że żywność będzie wydawana w tamtejszym Domu Ludowym. - Ośrodek Pomocy Społecznej zaktualizował listę mieszkańców, którzy będą odbierali żywność - dodaje prezes Łuszczki. - W lipcu żywność wydadzą pracownicy banku, ale w sierpniu już ich nie wyślę. Jesteśmy zawaleni pracą na miejscu.

WOLONTARIUSZ POTRZEBNY

Pałeczkę musi ktoś przejąć. Kto? - To może być osoba bezrobotna, emeryt, który sam pobiera żywność - tłumaczy Czesław Łuszczki. - Osoba taka będzie musiała przyjmować żywność i sprawdzić z listą czy są wszystkie produkty. Musi prowadzić kartoteki osób pobierających żywność i zapisywać w comiesięczny odbiór.

Czesław Łuszczki zdaje sobie sprawę, że znalezienie wolontariusza, który za darmo będzie, co miesiąc wydawał żywność nie będzie rzeczą prostą. Dlatego poszuka pomocy wśród zakonnic prowadzących Dom Pomocy Społecznej w Mokrzyszowie. - Może siostry podejmą się - zastanawia się. - A może w końcu ktoś się zgłosi, bo przecież ludzie czekają na żywność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie