Będą sekundniki na rondzie w Stalowej Woli?

ZOBACZ TAKŻE:
Czy dawać nauczycielom prezenty na koniec roku?

(Dostawca: x-news)

O tym, że takie urządzenia okażą się przydatne wskazywali mieszkańcy Stalowej Woli w obrębie skrzyżowania Alej Jana Pawła II z ulicą Komisji Edukacji Narodowej. To tak zwane „duże rondo” choć faktycznie jest złożone z czterech skrzyżowań.Tam przypomnijmy, już przeszło rok funkcjonują kamery, które przesyłają obraz z przejazdu kierowców na czerwonym świetle do Inspekcji Transportu Drogowego, za co wystawiany jest nam mandat w wysokości 500 złotych i 3 punktów karnych.

Urządzenia zamontowano aby poprawić na skrzyżowaniu bezpieczeństwo. Sęk w tym, że co rusz ze strony stalowowolan pojawiają się uwagi odnośnie wadliwego funkcjonowania świateł. Poza tym mimo wszystko dochodzi do kolizji. Kierowcy w obawie przed mandatem gwałtownie hamują, co skutkuje tym, że na tył ich pojazdu najeżdża kolejny pojazd.

We wrześniu 2015 roku radni miejscy Łukasz Durek i Marcin Siembida zbierali podpisy pod apelem w sprawie montażu liczników odmierzających czas. Wówczas uzasadniano, że montaż wyświetlaczy jest niezgodny z rozporządzeniem Ministerstwa Infrastruktury. Dodatkowo informowano, że zastosowanie liczników odmierzających czas na sygnalizacjach w Stalowej Woli nie jest również możliwe z powodu, że sygnalizacje funkcjonują w trybie akomodacyjnym, dostosowującym się do ruchu a sygnał zielony jest przydzielany nie w stałych odstępach czasu a dynamicznie w zależności od warunków ruchu.

Od kilku miesięcy drogowcy prowadzą prace nad usprawnieniem sygnalizacji świetlnej wzdłuż drogi krajowej 77. Nowe oprogramowanie ma się dostosowywać do natężenie ruchu, aby bardziej upłynnić przejazd przez siedem sygnalizacji. Wiadomo już, że na „zieloną falę” nie ma co liczyć ale ma być lepiej. Mieszkańcy Staalowej Woli liczą na sekundniki.