Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bieszczady są dzikie i zagrożone na wystawie w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Fragment wystawy fotograficznej „Bieszczady...”, przy każdym zdjęciu jest poetycki opis wykonany przez autora
Fragment wystawy fotograficznej „Bieszczady...”, przy każdym zdjęciu jest poetycki opis wykonany przez autora Zdzisław Surowaniec
Ostatni wernisaż w roku 2016 odbył się w Galerii Tło. Zobaczyć na nim można po raz kolejny, prace fotografików z Koła Fotograficznego Animus „Bieszczady…”.

Fotograficy byli tam niedawno, ostatniej jesieni. - Chcemy opowiedzieć o tym, co szczególnie nas poruszyło. O przyrodzie, pejzażach, byłych mieszkańcach tych gór. O tym co pozostało sprzed wieków, ale i o tym co nowego zastaliśmy - powiedzieli na otwarciu wystawy.

Po przybyciu na miejsce rozbiegli się w różne strony. Jeden z nich zapędził się tak daleko, że miał problemy ze strażą graniczną. Oczywiście zachwyciły ich góry i bieszczadzka jesienna przyroda, kiedy drzewa pokrywały się już kolorami. Zobaczyli także opuszczone przez ludzi miejsca i wraki ciężarowych samochodów.

Ale - jak powiedzieli na wystawie - byli zdruzgotani tym co zobaczyli - jak wiele drzew wycina się w Bieszczadach, jak wiele drzew pada pod piłami drwali. A przecież o tych górach mówi się, że są najbardziej dziewicze i niezniszczone spośród polskich gór. Są tu miejsca opuszczone przez ludzi, którzy uciekli przed wojną lub zostali wymordowani czy przenieśli się z bieszczadzkich głuszy do miasta. Po nich zostały tylko zarastające krzewami dziczejące sady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie