MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brak wody to wyrok śmierci - wystawa o Sudanie w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Tomasz Wosk prezentuje dwustulitrową beczkę i sześciolitrowy kanister. Tyle dziennie zużywa wody Europejczyk, a tyle Sudańczyk.
Tomasz Wosk prezentuje dwustulitrową beczkę i sześciolitrowy kanister. Tyle dziennie zużywa wody Europejczyk, a tyle Sudańczyk. Zdzisław Surowaniec
Wystawę plenerową "Potrzeba wody w Sudanie" otwarta została w piątek na dziedzińcu Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli. Przejmująco o braku wody mówił szef kancelarii starosty Tomasz Wosk.
Młodzież na wystawie o braku wody w Sudanie.
Młodzież na wystawie o braku wody w Sudanie. Zdzisław Surowaniec

Młodzież na wystawie o braku wody w Sudanie.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Fotoreportaż na zlecenie Polskiej Akcji Humanitarnej przygotował znany fotograf Wojciech Grzędziński, a jest on poświęcony problemowi ograniczonego dostępu do wody pitnej, z jakim zmagają się mieszkańcy Sudanu Południowego.

SZEŚĆ LITRÓW WODY

- Przeciętny Europejczyk zużywa dwieście litrów wody dziennie. Dla porównania, na mieszkańca Sudanu Południowego przypada średnio sześć litrów wody na dobę. Żeby ją zdobyć, musi w dodatku pokonać kilkukilometrową wodę do studni. Musi mu to wystarczyć na gotowanie, picie i mycie - mówił podczas otwarcia wystawy Tomasz Wosk, pomysłodawca ściągnięcia wystawy do Stalowej Woli i jej współorganizator w imieniu Polskiej Akcji Humanitarnej.

Wystawa pokazuje brutalną codzienność Sudańczyków. Nie wiąże się ona z dążeniem do polepszenia warunków życiowych, ale z walką o przeżycie swoje i swoich dzieci. Aż połowa mieszkańców tego kraju nie ma dostępu do wody pitnej. Często zdarza się, że ludność w wyniku utrudnionego dostępu do czystej wody czerpie ją ze stawów, kałuż i okresowych rzek. Ma to dewastujący wpływ na stan ich zdrowia.

Bo brak wody to też brak higieny. W takich warunkach nawet najzwyklejsze zadrapanie może zamienić się w śmiertelną infekcję. Brak opieki zdrowotnej, skutkuje tym, że ten kto dożywa 50 lat uważany jest za starca. Jak mówią przedstawiciele organizacji Lekarze bez Granic "w Sudanie nie ma kobiety, która nie straciłaby dziecka". Statystyki są bezlitosne - co szóste dziecko umiera tu przed ukończeniem 1 roku życia.

WĘDRUJĄCA WYSTAWA

- PAH próbuje ratować sytuację w tym kraju, budując studnie. Koszt wybudowania i wyposażenia w pompy jednej, to około 45 tysięcy złotych. Od 2006 roku, ze środków przekazanych przez firmy, instytucje publiczne i osoby prywatne, Polska Akcja Humanitarna wybudowała już ponad 100 studni w Sudanie Południowym. Ta wystawa wędruje po polskich miastach i ma pomagać zbierać pieniądze na ten cel, uzmysławiać Polakom, z jakim problemem zmagają się Sudańczycy. Mam nadzieję, że te zdjęcia chociaż niektórym z oglądających otworzą oczy. Właśnie z taką myślą zabiegałem o ściągnięcie tej wystawy do Stalowej Woli - mówi Tomasz Wosk.

Wystawę będzie można oglądać na dziedzińcu Muzeum Regionalnego do 7 października. Patronat honorowy nad przedsięwzięciem objęło Starostwo Powiatowe w Stalowej Woli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie