Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalny atak na starszą kobietę w Nowej Dębie

Marcin RADZIMOWSKI
Sprawca zaatakował starszą kobietę w lasku, zabrał jej telefon a następnie próbował zgwałcić. Napadnięta kobieta stawiała opór, dlatego napastnik pobił ją i uciekł.

Niedoszły gwałciciel został zatrzymany w wyniku pracy operacyjnej policji, decyzją tarnobrzeskiego Sądu Rejonowego trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.

O zdarzeniach, jakie rozegrały się w Nowej Dębie (powiat tarnobrzeski), dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Ani policja, ani prokuratura nadzorująca śledztwo nie informuje, bowiem o żadnych szczegółach dotyczących sprawy.

Niebezpieczny lasek

Jak ustaliliśmy, zdarzenia rozegrały się w nowodębskim lasku. To miejsce znajduje się niemal w centrum miasta, dlatego jest uczęszczane (mieszkańcy robią sobie skrót np. idąc do szpitala), a zarazem niezbyt bezpieczne. Co jakiś czas dochodzi tam do rozbojów, pobić i innych przestępstw.

Tym razem ofiarą napaści na tle seksualnym padła 70-letnia mieszkanka miasta. Idącą wieczorem starszą kobietę zaczepił mężczyzna w średnim wieku i zapytał, czy ma telefon. To był jednak tylko pretekst do odwrócenia jej uwagi, sprawca chwilę potem obnażył się, rzucił się na 70-latkę i próbował ją zgwałcić. Kobieta zaczęła krzyczeć i stawiać opór, wówczas napastnik zaczął ją szarpać i uderzać. Widząc, że nie zdoła zaspokoić seksualnej żądzy rzucił się do ucieczki.

Trop prowadził do Majdanu Królewskiego

Jak ustaliliśmy podejrzanego o próbę gwałtu i pobicia nie zatrzymano bezpośrednio po zdarzeniu, efekt przyniosła praca operacyjna a przede wszystkim typowanie pośród osób, które popełniły w przyszłości podobne przestępstwa. To doprowadziło śledczych do mieszkańca sąsiedniej miejscowości - Majdanu Królewskiego (powiat kolbuszowski).

Pięć lat temu mężczyzna ten dopuścił się niemal identycznego przestępstwa, wówczas jego ofiara padła 20-letnia kobieta. Napastnik również próbował ją zgwałcić - na szczęście bezskutecznie, następnie ją pobił i zrabował telefon komórkowy. Miał już wówczas na koncie wyrok za rozbój. Skazany został na cztery lata pozbawienia wolności. Teraz więc działał w warunkach tak zwanej piętrowej recydywy, czyli grozić mu będzie odpowiednio surowsza kara - nawet 15 lat więzienia.

Prokuratura nie komentuje naszych nieoficjalnych ustaleń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie