Cała kasa tarnobrzeskich radnych. Sprawdzamy portfele naszej władzy

Kto jest największym krezusem w Radzie Miasta Tarnobrzega? Który radny ma najwięcej oszczędności, a który wziął najwięcej kredytów? W Radzie Miasta Tarnobrzega zasiada 21 osób, które to zostały wybrane w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Na początku kadencji obowiązkowo każdy samorządowiec musi złożyć oświadczenie majątkowe, w którym przedstawia swoje zarobki, oszczędności, zaciągnięte kredyty, a także domy i mieszkania, których jest właścicielem, bądź też współwłaścicielem. Radni oprócz tego, że pobierają diety za działalność samorządową, pracują w innych miejscach. Siedmiu rajców prowadzi działalność gospodarczą, a pięciu pobiera emeryturę. Patrząc na grupy zawodowe to przewagę mają osoby pracujące "na swoim". Wśród radnych mamy dwóch nauczycieli, dwóch lekarzy, a także jednego pedagoga szkolnego. NAJBOGATSI Który z 21 miejskich radnych zarobił najwięcej pieniędzy w 2011 roku? Prawdziwymi krezusami wśród radnych są przedsiębiorcy i lekarze. I tak na przykład Dariusz Kołek wykazał w ubiegłym roku dochody w wysokości 988 tysięcy złotych. Przy oszczędnościach rzędu 370 tysiącach złotych oraz wielu nieruchomościach i samochodach przewodniczący tarnobrzeskiej rady jest jej najbogatszym członkiem. Dodajmy, że Dariusz Kołek w poprzedniej kadencji dietę radnego przekazywała na cele charytatywne. KREDYTY I OSZCZĘDNOŚCI W tarnobrzeskiej radzie są też osoby, które nie wyróżniają się pod względem majątkowym. Do takich rajców należą choćby: Stanisław Uziel, Sławomir Partyka, czy też Marian Kołodziej. Za to Tadeusz Zych, Waldemar Stępak, Stanisław Banaszak, Roland Rudnicki oraz Józef Motyka mogą się chwalić sporymi oszczędnościami, a Tadeusz Gospodarczyk faktem zasiadania w radzie nadzorczej nowodębskiego Sanfarmu. Wielkie pieniądze to także wielkie kredyty. Właśnie ci najbogatsi radni mają zaciągniętych najwięcej kredytów: Dariusz Kołek, Tomasz Lenard oraz Tomasz Pawlik. Za rok ponownie zlustrujemy oświadczenia majątkowe rajców i zobaczymy, komu przybyło, a komu ubyło "w portfelu".