Bełchatów: Lenarcik – Magiera, Grolik (26 Michalski), Bociek, Kendzia, Bartosiak, Chwastek (68 Flaszka), Giel, Sierczyński - Ryszka, Szubertowski.
Stal Stalowa Wola: Frątczak – Waszkiewicz, Trąbka (76 Stefański), Żołądź, Gębalski (80 Żyliński), Mistrzyk, Sobotka, Bukowiec, Jarosz - Dziubiński, Janiszew-ski.
Żółte kartki: Sierczyński. Bociek (B) – Żołądź (S). Sędziował: Szymon Marciniak. Widzów: 800.
Punkt zdobyty w Bełchatowie przez Stalówkę jest sporym sukcesem naszej drużyny i nadzieją na lepsze czasy podczas wiosennych zmagań na drugoligowych boiskach.
Pierwsza połowa była nudna, zresztą druga także niewiele lepsza. Po nudnych pierwszych 45 minutach druga połowa mogła, a nawet powinna rozpocząć się od zdobycia prowadzenia przez gości. Michał Trąbka stanął przed idealną szansą na zdobycie bramki dającej prowadzenie. Dostał podanie w pole karne. Oddał strzał z jego narożnika i zakręcona piłka prze-szła tuż obok dalszego słupka. To bez wątpienia najlepsza sytuacja w tym meczu. Nasi szukali swojej szansy i mieli ją w 65 minucie, ale gospodarzy od utraty gola uratował słupek, od którego odbiła się piłka. Nasi piłkarze z rozpaczy aż złapali się za głowy.
Kolejny mecz piłkarze Stali Stalowa Wola rozegrają w najbliższą niedzielę 8 kwietnia na wyjeździe z Wartą Poznań.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: TOP SPORTOWY 24 i a w nim - Ondrej Duda uratował życie Martinowi Skrtelowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
