Łania jelenia została zastrzelona kilka dni temu wieczorem. Leżące wśród pół zwierzę, wypatrzył strażnik, który w tym czasie patrolował pobliskie tereny. - Po zmroku, przy użyciu sztucznego oświetlenia odstrzał jest zabroniony, dlatego zastanowiły go światła, które widział w oddali jadąc samochodem - opowiada Andrzej Wartoń, podłowczy z Koła Łowieckiego "Nadwiślańskie" w Tarnobrzegu. - Dlatego szybko dojechał do oświetlonego miejsca i znalazł ustrzeloną z broni palnej łanię. Koło martwego zwierzęcia stało osierocone cielę. Kłusownicy prawdopodobnie przygadali się z boku.
Jak dodaje łowczy Watroń prawo zabrania odstrzału samic, które spodziewają się potomstwa oraz tych, które wychowują młode. - Tym bardziej jest to haniebne wydarzenie, bo żaden szanujący się i etyczny myśliwy nie zastrzeli zwierzęcej matki, która prowadzi młode - dodaje podłowczy. - To ciele będzie miało możliwość przeżycia tylko, gdy uda mu się dołączyć do jakiejś grupy. Samo jest nieporadne. Może zostać osaczone przez psy lub zginąć na drodze.
Myśliwi i strażnicy Koła Łowieckiego "Nadwiślańskie" są zszokowani bezwzględnością kłusowników. Dlatego zapowiadają, że wzmacniają patrole na najbardziej zagrożonych dla zwierzyny terenach.
Sprawcy, bądź sprawców zajścia poszukuje tarnobrzeska policja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
