Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarny scenariusz: Jedzenie będzie drożeć i nie widać końca podwyżek!

Grzegorz LIPIEC
Cena pieczywa będzie rosła, a wszystko przez drożejącą mąkę i mniejsze zapasy zboża niż to zazwyczaj bywało.
Cena pieczywa będzie rosła, a wszystko przez drożejącą mąkę i mniejsze zapasy zboża niż to zazwyczaj bywało. Grzegorz Lipiec
Magazyny w piekarniach są puste, w kraju brakuje mąki. Nie wiadomo, skąd sprowadzać zboże, bo pustkami świecą też spiżarnie na Słowacji i Węgrzech.

Ekonomiści ostrzegają, że może sprawdzić się czarny scenariusz: cena chleba wzrośnie nawet do 4-5 zł. Od początku stycznia mąka na giełdach zdrożała o 25 procent. To automatycznie oznacza droższe makarony i wyroby cukiernicze. Jeśli dołożymy gwałtowny wzrost ceny paliwa (do 5 zł) i energii elektrycznej, żywność w sklepach wkrótce zdrożeje.

CIĄGŁA PODWYŻKA

Żywność ostro drożeje od połowy ubiegłego roku. Powodów jest kilka, a jednym z nich jest na pewno powódź, która tak brutalnie dotknęła Podkarpacie. Na ceny żywności wpływ miały też kataklizmy w Rosji czy też na Ukrainie.
Jednak największy wpływ na podwyżki miał wzrost podatku VAT na żywność nieprzetworzoną, na przykład jajka. Wszystkie czynniki zebrane w całość dały efekt końcowy, w postaci coraz wyższych cen.

- Pogoda w zeszłym roku była nieprzychylna dla rolników. Zalane zostały tysiące hektarów upraw. Efekty odczuwamy teraz. Okazuje się, że brakuje zwłaszcza pszenicy konsumpcyjnej, tej wysokiej jakości. Rolnicy widząc, co się dzieje, wstrzymują się ze sprzedażą i czekają aż ceny skupu będą wyższe. Drogie jest ziarno, więc automatycznie droższe są pasze dla zwierząt. To kółko wzajemnych zależności - tłumaczy Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywieniowej.

PRZYGOTUJMY SIĘ NA NAJGORSZE

Na podwyżki i ograniczenie wydatków powinniśmy się jednak przygotować, bo jak przewidują eksperci, wysokie ceny utrzymają się przynajmniej przez kilka najbliższych miesięcy. Jak wysokich podwyżek możemy się spodziewać?

W ubiegłym roku mieliśmy wzrost cen od 6 do 10 procent. Ten rok będzie kontynuacją 2010. Należy się spodziewać podwyżek na poziomie od 4 do 6 procent. Przez pierwszy kwartał będziemy płacić coraz więcej, ceny wyhamują dopiero przed wakacjami. Najdrożej będzie w lutym i marcu.

Według ekspertów, podwyżki cen większości artykułów żywnościowych mogą wynieść 5-6 proc. Jednym z powodów podwyżki jest światowy wzrost cen. Jak na razie w wielkich supermarketach i sklepikach osiedlowych nikt nie chce mówić o podwyżkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie