MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Członkowie belgijskiego chóru spotkali się z władzami Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Radni Evergem Erik De Wispelaere (były burmistrz) i Kathleen Deporter wręczyli flagę swojego miasta, którą przyjęli przewodniczący rady Rafał Weber i prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Radni Evergem Erik De Wispelaere (były burmistrz) i Kathleen Deporter wręczyli flagę swojego miasta, którą przyjęli przewodniczący rady Rafał Weber i prezydent Lucjusz Nadbereżny. Zdzisław Surowaniec
Chór Papillon z belgijskiego miasta Evergem, zaprzyjaźnionego ze Stalową Wolą, wystąpi w sobotę 11 kwietnia w Miejskim Domu Kultury. W piątek chórzyści zostali przyjęci przez władze miasta.

Chór Papillon w 2015 roku znalazł się w topowej dziesiątce belgijskiego konkursu radiowego na interpretację piosenki "Viva la Vida" z repertuaru grupy Coldplay. Co to znaczy? Możemy spodziewać się świetnego widowiska w wykonaniu 40-osobowego zespołu, dla którego muzyka dosłownie nie ma granic, gdyż chór doskonale czuje się w rozległym repertuarze: od Adele poprzez Boba Dylana, Queen czy Georga Gershwina, po Mozarta!

Papillon w języku francuskim znaczy motyl. Chór z Evergem, pracując pod okiem zjawiskowej dyrygent Marie-Noëlle De Clercq, przeszedł przeobrażenie wzorem stadium rozwoju motyla i z 21-osobowej grupy początkowej osiągnął dojrzałą postać 40-osobowego zespołu.

W ostatnich latach zmieniło się w Belgii pierwsze skojarzenie ze słowem "papillon", gdyż dzisiaj motyl przeważnie przywołuje tam na myśl Chór Papillon z Evergem. Swoją popularność zawdzięczają przede wszystkim, dającej się odczuć ze sceny, atmosferze "wolnego ducha".

Chór przyjeżdża do Stalowej Woli na zaproszenie Stowarzyszenia "Razem w Europie" oraz Chóru Kameralnego Miejskiego Domu Kultury. Zespoły są ze sobą zaprzyjaźnione, gdyż miały okazję poznać się podczas wspólnych występów w Evergem, w którym bardzo prężnie działa Vrienden van Polen (Stowarzyszenie "Przyjaciele Polski"). Koncert Chóru Papillon zainauguruje obchody jubileuszu 30-lecia Chóru Kameralnego.

Aurèle Bogaert - przewodniczący Stowarzyszenia Vrienden van Polen czyli Przyjaciele Polski, powiedział o współpracy ze Stalową Wolą: - Początkowo problemem była możliwość porozumienia się z powodu bariery językowej. Ale z czasem było coraz lepiej. Zwłaszcza kiedy zaczęła się ze sobą spotykać młodzież, która świetnie posługuje się językiem angielskim.

Choć Stalowej Woli nie udało się nawiązać na dłuższy czas oficjalnych przyjaznych więzi z żadnym z zagranicznych miast, to podpisana przed trzema laty umowa o partnerstwie z belgijskim Evergem ma szansę być wyjątkiem. Bo kontakty między ludźmi trwają już 30 lat. Aurèle Bogaert nauczył się nawet mówić po polsku. Jego serdeczny stosunek do wszystkiego co polskie jest naprawdę wzruszający. Przypomniał, że do pierwszych kontaktów mieszkańców Evergem ze Stalową Wolą doszło za przyczyną Stanisława Steczkowskiego, który zjawił się tam ze swoją muzykującą rodziną i Chórem Cantus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie