Nowy szkoleniowiec Siarki został przedstawiony na specjalnej konferencji prasowej, na której nie mogło braknąć Dariusza Dziedzica, prezesa klubu.
- Na początku chcielibyśmy podziękować z pracę Łukaszowi Becelli, z którym we wtorek za porozumieniem stron rozwiązaliśmy umowę – powiedział szef prezes Siarki. – Pierwszy etap współpracy z trenerem był udany, zaczęliśmy punktować. Okres przygotowawczy, sparingi napawały optymizmem, ale nasz dorobek na wiosnę jest bardzo skromny i to był jeden z powodów rozstania.
Chciałbym przedstawić trenera Dariusza Kantora, który od dziś przejmuje zespół Siarki. Zaznaczam, że trener nie przychodzi w roli tak zwanego strażaka, tylko na osiem kolejek. Umówiliśmy się na współpracę półtoraroczną z opcją przedłużenia o kolejny rok.
kontynuował sternik klubu
Prezes tarnobrzeskiego klubu podkreślił, że nowy coach będzie z drużyną na dobre i na złe. W bieżącym sezonie ma podjąć walkę o zachowanie drugoligowego bytu. – Szansa na to wciąż jest. Bardzo pracowaliśmy, aby wejść na ten poziom rozgrywek i łatwo nie zamierzamy z tego zrezygnować – zapewnił.
Szef Siarki poinformował, że na wybór Dariusza Kantora kluczowy wpływ miała jego praca w Wisłoce Dębica.
– Trener zrobił awans, drużyna z Dębicy bywała rewelacją w trzeciej lidze, wygrała wojewódzki Puchar Polski. To wszystko przekonało nas do podjęcia takiej decyzji. Doceniamy pomysł trenera na grę, także to, że jako jeden z pierwszych wprowadzał grę trójką, czyli podobny system, w jakim my gramy.
Prezes stwierdził, że decyzja o roszadzie na trenerskim stołku nie urodziła się po ostatnim meczu, w którym Siarka przegrała 1-3 z Polonią Warszawa.
Ta decyzja dojrzewała od jakiegoś czasu. Oczywiście zawsze jest za wcześnie, za późno, ale uważam, że był to ostatni moment na zmianę. Nie jesteśmy klubem, który reaguje nerwowo, bez namysłu. Wychodziliśmy już z kryzysów, ale obawialiśmy się, że z trenerem Becellą może być z tym problem i wykonaliśmy ruch, który ma pomóc drużynie.
oceniał szef Siarki
- Chcemy tworzyć projekt długofalowy. Trener jest z regionu, będzie, jak sądzę, emocjonalnie związany z nową pracą. Kibicowsko Siarka też jest związana z Wisłoką, co jest pozytywne. Jestem przekonany, że dokonaliśmy dobrego wyboru – dodał Dariusz Dziedzic.
Nowy szkoleniowiec przyznał, że nad propozycją z Tarnobrzegu nie zastanawiał się długo. – Dogadaliśmy się w jeden dzień – powiedział, dodając, że oglądał mecze siarkowców i dostrzegł w zespole niemały potencjał.
Jeden mecz może wszystko zmienić. Najważniejsze jest odblokowanie głów. Przecież Kamil Adamek nie zapomniał, jak się strzela gole. Marcin Stefanik podobnie. Jego trafienia decydowały przecież o awansie. Nie w takich trudnych sytuacjach drużyny bywały i wychodziły na prostą. Mam w sobie dużo optymizmu. Wierzę, że możemy uratować się przed spadkiem
podkreślił nowy coach naszego beniaminka.
Trener siarkowców debiut w nowym miejscu pracy zaliczy w wyjazdowym pojedynku z Garbarnią Kraków, sąsiadem z tabeli. Waga meczu jest ogromna.
Siarka zawsze miała piłkarzy z charakterem, którzy nie bali się twardej walki. Jestem przekonany, że w Krakowie będzie się im paliło pod nogami
podsumował pan Dariusz.
Dariusz Kantor jest wychowankiem Wisłoki Dębica, ma na koncie także grę m.in. w Resovii i Karpatach Krosno. Jako trener prowadził Wisłokę przez ponad pięć lat. Z pracy na Parkowej zrezygnował po zakończeniu rundy jesiennej tego sezonu.
Po 26 kolejkach Siarka zajmuje 18., ostatnie miejsce w tabeli, tracąc do bezpiecznej strefy 5 punktów. W sobotę tarnobrzeski zespół w wyjazdowym meczu zmierzy się z Garbarnią Kraków. Pojedynek będzie miał ogromne znaczenie - Siarka spotka się z sąsiadem w tabeli, który plasuje się na przedostatniej pozycji w stawce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?