MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze rządzi, ale...

/AD/

Czy prezydent Mielca dobrze wydaje pieniądze? Miasto nie ma prawie wcale zadłużenia, a nadwyżka budżetowa w ubiegłym roku wyniosła 8 milionów złotych, więc pewnie tak. Potwierdzili też tę opinię radni, uchwalając dla Janusza Chodorowskiego absolutorium. Ale podczas sesji Rady Miasta dwie rzeczy zepsuły atmosferę: zarzut, że nie ma systemu kontroli wewnętrznej w magistracie i przypomnienie afery w Szkole Podstawowej nr 13.

Prezydent Janusz Chodorowski ponad godzinę przypominał radnym na czwartkowej sesji o ubiegłorocznych wydatkach i inwestycjach. Wymieniał: - 44,3 procent budżetu poszło na szkolnictwo, 15,5 procent na pomoc społeczną, tylko 7,2 procent na administracje (czyli między innymi utrzymanie Urzędu Miejskiego).

Podkreślił, że ten ostatni wynik znowu stawia Mielec w czołówce najoszczędniejszych miast w kraju. Informował, że zadłużenie miasta to tylko 140 tysięcy złotych, co przy ponad 80-milionowym budżecie jest kwotą minimalną, a nadwyżka budżetowa wyniosła 8 milionów złotych.

Po nim głos zabrał przewodniczący Komisji Rewizyjnej Krzysztof Kosiba, który odczytał pozytywną opinię tego gremium o wykonaniu budżetu. Radny Andrzej Skowron też zaczął od pochwały: - Budżet jest zrównoważony.

Zarzucał jednak prezydentowi: - W Urzędzie Miejskim brak jest systemu kontroli wewnętrznej. Były już na ten temat wnioski ze strony Komisji Rewizyjnej, były uwagi Regionalnej Izby Obrachunkowej i bez rezultatu.

Przekonywał, że gdyby urząd miał audyt wewnętrzny, o niektórych nieprawidłowościach radni dowiadywaliby się od razu, a nie po fakcie z prasy. Radnemu chodziło chyba o aferę finansową w Szkole Podstawowej nr 13. Temat ten poruszyła radna Barbara Tutro: - Od momentu ujawnienia tej sytuacji, jaka zdarzyła się w Szkole Podstawowej nr 13, było sporo czasu, aby opracować system kontroli. Dlaczego do tej pory nie dostaliśmy informacji, co stało się z pieniędzmi w "trzynastce"?

Prezydent odpowiadał, że sprawę bada prokuratura i trzeba poczekać na zakończenie postępowania. Przekonywał, że ścisłe kontrole wcale nie oznaczają natychmiastowego wykrycia takich nieprawidłowości jak w "trzynastce". Bo na tego rodzaju sprawy zwykle wpada się przypadkowo. Kontroler przecież nie wykryje, że jakieś dokumenty zostały sfałszowane, a właśnie tak działo się w tej szkole. Uspokajał jednak, że Urząd Miejski poszukuje już audytora. Ma tylko problem ze znalezieniem odpowiedniej osoby, bo brakuje ludzi z uprawnieniami w tym zakresie.

AFERA W "TRZYNASTCE"

W lipcu ubiegłego roku wyszło na jaw, że Szkoła Podstawowa nr 13 nie odprowadzała do ZUS składek, chociaż w dokumentach tego dotyczących było wszystko w porządku. Podstawówka była zadłużona wobec ZUS na ponad 230 tysięcy złotych. Po zgłoszeniu sprawy przez prezydenta do prokuratury, organa ścigania wszczęły śledztwo przeciwko księgowej i dyrektorce szkoły. Obie panie już w tej placówce nie pracują.

NIKT PRZECIW

Za udzieleniem absolutorium dla prezydenta z wykonania budżetu opowiedziało się 15 radnych, ośmiu wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie