MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Druga kwarta była decydująca. Jezioro Tarnobrzeg przegrywa z Asseco Gdynia

/gli/
Rozgrywający Jeziora Tarnobrzeg Wendell Miller (z piłką) rzucił w niedzielnym meczu 21 punktów i rozdał 12 asyst.
Rozgrywający Jeziora Tarnobrzeg Wendell Miller (z piłką) rzucił w niedzielnym meczu 21 punktów i rozdał 12 asyst. Grzegorz Lipiec
Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg przegrali w niedzielnym meczu 22. kolejki Tauron Basket Ligi z Asseco Gdynia 78:87.

Jezioro Tarnobrzeg - Asseco Gdynia 78:87 (26:21, 7:24, 22:28, 23:14)

Jezioro: Williams 22, Miller 21, Wall 13, Wysocki 9, Bell 8, Patoka 3, Morawiec 2.

Asseco: Frasunkiewicz 16, Szczotka 16, Galdikas 12, Matczak 12, Walton 12, Parzeński 7, Radosavljević 7, Kowalczyk 5.

O ile pierwsza kwarta nie zapowiadała tego, że szybko na tarnobrzeskim parkiecie skończą się emocje, tak druga kwarta zdecydowanie przebiegała pod dyktando podopiecznych Davida Dedka. Goście wygrali drugie 10 minut gry w stosunku 24:7. Tarnobrzeżanie przede wszystkim nie mogli sobie poradzić z Ovidijusem Galdikasem, który w całym spotkaniu zebrał aż 17 piłek. Z minuty na minutę rozkręcał się Przemysław Frasunkiewicz, który był najskuteczniejszy w zespole gdynian i rzucił 16 punktów.

Jezioro stać było tylko na grę zrywami. Po kilku minutach odrabiania strat był przestój, po którym Asseco znowu "odjeżdżało" na 12-15 punktów. W drugiej połowie skutecznością błyszczał przede wszystkim Craig Williams, który rzucił 22 punkty i zebrał 12 piłek. Wendell Miller dołożył 21 "oczek" i 12 asyst, ale było to zbyt mało, jak na dobrze dysponowaną drużynę Asseco.

Trener tarnobrzeżan Zbigniew Pyszniak porażkę skomentował krótko. - Zabrakło gry zespołowej. W kilku momentach, kiedy już byliśmy blisko niektórzy nasi zawodnicy nie szukali podania do lepiej ustawionych kolegów z zespołu, tylko rzucali. Luka po Dominique Johnsonie jest duża, a można ją zniwelować tylko grą zespołową - mówił trener "Jeziorowców".

Trener gości podkreślał, że najważniejsze było opanowanie sytuacji po pierwszej kwarcie. - Moi zawodnicy dobrze rozegrali ten mecz pod względem taktycznym. W odpowiednim momencie nie pozwoliliśmy trudnej drużynie, jaką jest Jezioro, wejść na swój rytm. Potem pilnowaliśmy wyniku - komentował David Dedek, trener Asseco Gdynia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie