Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj kierowcy ukarani za zajmowanie miejsca dla niepełnosprawnego. Tłumaczą, że to nie ich wina

Zdzisław Surowaniec
Parking, na którym dwie osoby dostały mandat za parkowanie na znaku, który w końcu został zamalowany.
Parking, na którym dwie osoby dostały mandat za parkowanie na znaku, który w końcu został zamalowany. Zdzisław Surowaniec
Kiedy mieszkaniec bloku przy ulicy Popiełuszki 17 A w Stalowej Woli postawił auto na parkingu na znaku z symbolem "dla niepełnosprawnych" policja wlepiła mu mandat 500 zł. Będzie chciał pieniądze odzyskać przez sąd, bo znak był niekompletny.

Budynek należy do Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego, zarządcą parkingu jest miasto. Przez wiele lat na asfalcie namalowany był piktogram osoby siedzącej w wózku inwalidzkim, co oznacza rezerwację tego miejsca "tylko dla osoby niepełnosprawnej".

Niewielki parking jest już za ciasny dla mieszkańców. Przed kilkoma tygodniami Marek J. z braku miejsca postawił swoje auto na znaku wymalowanym na asfalcie. Ktoś wezwał policję. Właściciel auta otrzymał mandat na 500 zł. Za kilka dni, kiedy następny sąsiad postawił auto na znaku, znowu ktoś wezwał policję. Kolejny kierowca stał się lżejszy o 500 zł.
Wkrótce na parkingu zjawił się robotnik i zamalował czarną farbą biały znak "tylko dla niepełnosprawnych", Za to obok wkopany został pionowy znak, że parkować tu może tylko osoba niepełnosprawna.

Dla ukaranych mandatem mężczyzn sprawa jest jasna - zostali ukarani na wyrost. Zgodnie z kodeksem drogowym, kompletne oznakowanie miejsca zarezerwowanego dla inwalidy to wymalowany na parkingu poziomy znak i pionowy znak informacyjny.

- Nie miałem być prawa ukarany, jeśli był tylko znak poziomy na asfalcie - uważa Marek J. I zapowiedział skierowanie sprawy do sądu.

Zapytaliśmy autorytet, jakim jest kierownik referatu ruchu drogowego komendy policji Krzysztof Gawlas. Potwierdził - na drogach publicznych i tak zwanych wewnętrznych, przy znaku poziomym "tylko dla niepełnosprawnych", musi być znak pionowy. Wtedy oznakowanie jest kompletne.

Sylwester Piechota, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim, przyznaje, że ktoś bez wiedzy władz miasta zamalował na czarno znak na asfalcie. Natomiast na wniosek osoby niepełnosprawnej zamontowali znak pionowy, aby mogła tu parkować.

- Tyle tylko - zastrzega naczelnik - że to miejsce nie jest przypisane konkretnej osobie, tylko każdej osobie, która ma legitymację poświadczającą niepełnosprawność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie