MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki programowi 500+ na rynek Stalowej Woli trafi dodatkowo 30 milionów złotych

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Część tych dzieci z Przedszkola numer 7 w Stalowej Woli, podobnie jak inne, dostaną wkrótce po 500 złotych na 500+.
Część tych dzieci z Przedszkola numer 7 w Stalowej Woli, podobnie jak inne, dostaną wkrótce po 500 złotych na 500+. Zdzisław Surowaniec
Jak poinformował prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, w Urzędzie Miasta rozpoczęły się przygotowania do realizacji rządowego programu 500+.

Największym wyzwaniem będzie przyjmowanie wniosków od osób zainteresowanych świadczeniem. Rządowy program 500+, zakłada wypłatę 500 złotych na drugie i kolejne dziecko, a w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze. Ustawę przegłosował już Sejm i Senat, czeka na podpis prezydenta, ale ten jest przesądzony.

Wypłaty miałyby ruszyć 1 kwietnia. Ich ciężar, zwłaszcza logistyczny zostanie scedowany na samorządy. Stąd pierwsze przygotowania. - To historyczny projekt 500+, jest historycznym jeżeli chodzi o wsparcie polskich rodzin - ocenił prezydent Nadbereżny, który partyjnie i emocjonalnie jest związany z Prawem i Sprawiedliwością. Jego zdaniem ustawa, która jest owocem wyborczych obietnic PiS, ma mieć pozytywny wpływ na gospodarkę bo pieniądze przekazane stalowowolskim rodzinom zostaną wydatkowane na lokalnym rynku.

Urzędnicy wyliczyli, że w gminie Stalowa Wola jest 10 tysięcy 575 dzieci i młodzieży od 0 do 18 roku życia. - Nie wszyscy wsparcie otrzymają. Szacujemy, że będzie ich około 8 tysięcy. Realny plan zakłada poziom między 4, a 4,5 tysiąca dzieci - wyjaśnił prezydent na piątkowej sesji Rady Miejskiej.

Gdyby tak się stało, że ze świadczenia skorzysta 5 tysięcy dzieci, do miejskiego budżetu, a potem na rynek trafi 30 milionów złotych. Powinien to odczuć handel, który wcześniej będzie musiał zapłacić większe podatki na pokrycie wyborczych zobowiązań PiS. Na utrzymanie projektu i opłacenie urzędników nadzorujących wypłacanie pieniędzy samorządy dostaną 2 procent w pierwszym roku, a następnie 1,5 procenta wypłacanej kwoty w kolejnych latach.

- Największym wyzwaniem będzie zebranie wniosków. Na terenie Stalowej Woli pojawi się kilka punktów, w których będą one przyjmowane - wyjaśniał prezydent. Takie punkty będą między innymi na największych osiedlach i w placówkach oświatowych. Lucjusz Nadbereżny - co nikogo nie zdziwiło - zapewnił, że nie przyłącza się do grona samorządów, które chcą ten program storpedować. Nie wiadomo kogo prezydent miał na myśli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie