O tym się nie śniło nawet założycielom Stalowej Woli! W przyszłym roku powstanie tu elektrownia wodna. Miejsce jest wymarzone. To sześciostopniowa kaskada na kanale, którym do Sanu spływa woda chłodząca kotły w elektrowni.
Gotowe są już plany budowy elektrowni wodnej, która ma produkować czystą energię. Koszt inwestycji to nieco ponad dwa miliony złotych. Połowę tej kwoty da Unia Europejska - taką ma nadzieję Jerzy Bąkowski, specjalista do spraw rozwoju, koordynator funduszy unijnych w Elektrowni Stalowa Wola.
Moc elektrowni wodnej nie będzie duża, ale jak się okazuje, opłaca się ją zbudować. Koszt budowy może się zwrócić już po dwóch latach.
Za zrealizowaniem pomysłu budowy elektrowni przemawiają szybki nurt, jakim spływa woda z kanału i duży spadek wody na kaskadzie. Także łatwość budowy, bo wykorzystane zostaną gotowe umocnienia. Kaskada została zbudowana przed laty po to, aby natlenić odprowadzaną wodę i zmniejszyć jej temperaturę, zanim wpłynie do Sanu.
Z Unii do kotła
Jak się okazuje, elektrownia realizuje duże inwestycje ekologiczne. Właśnie ukończony został montaż filtra, który o 70 proc. zmniejszy emisję pyłów. Unia dała na ten cel 3,35 mln zł. W planach jest rozbudowa kotła do spalania odpadów drzewnych i rolniczych. Wartość inwestycji to 26,48 mln zł. Unia da na to 8,4 mln zł, a 3,6 mln zł dorzuci się Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
