MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fałszerze w areszcie po strzelaninie z policjantami

Dorota WILK tarnobrzeg@echodnia@eu
Podrabiali 50-złotowe banknoty. Płacili nimi w sklepach i kupowali za nie samochody od prywatnych osób 30-letni Marcin P., jeden z przywódców grupy fałszerzy pieniędzy, trafił wczoraj na trzy miesiące do aresztu.

W piątek uciekając w Rzeszowie przed policją, próbował rozjechać kilku funkcjonariuszy. Padły strzały.
Prokuratura i policja ujawniły sprawę po tym, jak jeden z podejrzanych o przynależność do gangu fałszerzy złotówek próbował rozjechać policjantów na ulicy Morgowej w Rzeszowie (informowaliśmy o tym w sobotnim wydaniu "Echa Dnia"). Trzech funkcjonariuszy odniosło lekkie obrażenia. Zdołali oddać kilka strzałów w kierunku pędzącego samochodu. Pociski trafiły w oponę i karoserię opla.

Kierowcę, 30-letniego Marcina P. z Rzeszowa, policjanci zatrzymali dopiero kilka kilometrów dalej, w miejscowości Łąka. Był pijany, podobnie jak Mariusz K., który jechał z nim w aucie.

JUŻ SIEDZĄ

Marcin P. jest, według śledczych, jednym z mózgów całego procederu. Był już karany, m.in. za rozboje i napaść na policjanta. Wczoraj decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu. Zatrzymany z nim mężczyzna wyszedł na wolność, bo złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Jeszcze w piątek w areszcie na trzy miesiące sąd osadził Piotra M., Miłosza M., Kamila K. i Dawida P. Wszyscy są mieszkańcami Rzeszowa w wieku do 18 do 22 lat podejrzanymi o przynależności do gangu fałszerzy.

W rękach funkcjonariuszy znalazły się też dwie kobiety. Zostały przesłuchane w charakterze świadków. Policjanci przeszukali mieszkania fałszerzy. - Zabezpieczyli kilkadziesiąt fałszywych banknotów, komputery, laptopy i nośniki z danymi - wyjaśnia Zbigniew Kocój, rzecznik komendanta miejskiego policji w Rzeszowie.

POSŁUGIWALI SIĘ DZIECKIEM

Policja szacuje, że gang mógł wprowadzić w obieg - od listopada ubiegłego roku - od kilkuset do nawet kilku tysięcy podróbek, m.in. w Rzeszowie, Leżajsku i poza naszym województwem. Podejrzani rozprowadzali je sami albo wykorzystywali inne, często nieświadome tego osoby. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, do jednego z kiosków w Rzeszowie wysłali z fałszywką około 10-letniego chłopca. Fałszywkami płacili nie tylko za zakupy w kioskach i sklepach. Mieli też kupować samochody od prywatnych osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie