Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma Vitro Art zarzuca prezydentowi Tarnobrzega, że utrudnia jej rozwój

KaT
Przedstawiciel firmy Vitro Art, produkującej rośliny akwariowe metodą kultur tkankowych, in vitro pretendującej do miana inwestora strategicznego w Tarnobrzeskim Parku Przemysłowo - Technologicznym na ostatniej sesji Rady Miasta Tarnobrzega, zarzucił prezydentowi że te utrudnia im rozwój.

Bartłomiej Lipczyński, współwłaściciel firmy zwracając się do radnych, prezydenta i Anity Zachariasz, kierownika Centrum Obsługi Inwestora nie krył, że czuje się oszukany, gdyż miasto odmówiło możliwości rozszerzenia działalności jego firmie. Prezydent Kiełb odniósł się do sprawy jeszcze na sesji.

Zaczęli od laboratorium

Czym zajmuje się Vitro Art? To firma produkująca rośliny akwariowe metodą kultur tkankowych, która w Tarnobrzeskim Parku działa od maja tego roku. Pierwsza faza działalności to laboratorium badawcze, które jak się okazało właściciele zamierzają przekształcić w laboratorium badawczo-produkcyjne. Aby tak się stało potrzebna jest dodatkowa powierzchnia, na której pracę może znaleźć na początek 20 osób.

Niestety treść pisma podpisanego przez prezydenta Tarnobrzega, które Bartłomiej Lipczyński, otrzymał 10 listopada tego roku, wskazuje na to, że o rozwoju przedsiębiorcy mogą zapomnieć. - Nie wierzę, że pan prezydent to przeczytał, to jakieś totalne nieporozumienie - mówił na sesji Bartłomiej Lipczyński. - Pismo mówi, że nie możemy ulokować się w Parku, bo Park, nie jest dla takiej firmy jak nasza.

Bartłomiej Lipczyński tłumaczył, że laboratorium to zwykła przestrzeń biurowa, która musi być chroniona przed zakażeniami. To ekologiczna produkcja bez ciężkich maszyn i środków chemicznych. - Spędziliśmy bardzo dużo czasu i wydaliśmy bardzo dużo pieniędzy, żeby dostosować istniejące laboratorium do budynku inkubatora - dodał właściciel Vitro Art. - Chcemy być w Tarnobrzegu, w przyszłości kupić ziemię, a docelowo zbudować fabrykę i zatrudniać w niej ludzi.

Możliwość kompromisu

Prezydent Grzegorz Kiełb podając argumenty uzasadniające odmowę tłumaczył, że prac adaptacyjnych pomieszczeń w Parku Technologicznym, nie może finansować miasto. Przypomniał także, że Park powstał dzięki unijnej dotacji, dlatego istnieje obawa o przerwanie ciągłości projektu, z którego budowa Parku została sfinansowana. Tymczasem prace budowlane, które planowano wykonać na pierwszym piętrze hali, mogłyby naruszyć gwarancję obiektu. Zdaniem prezydenta Kiełba szansa na porozumienie jest. - Jeżeli okres gwarancyjny nie przepadłby, jeśli koszty dostosowania pomieszczeń byłyby po stronie pana Lipczyńskiego, nie widzę problemu, miejsce jest - zapewnił prezydent Kiełb.

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa?

ZOBACZ TAKŻE: Skąd małe i średnie przedsiębiorstwa mogą brać pieniądze na rozwój? Rozmowa z Krzysztofem Staszewskim z Podkarpackiego Funduszu Rozwoju

(Źródło: nowiny24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie