Fundacja "Ciepło i Serce" rusza z budową hospicjum

Fundacja Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Sp.z.o.o i Parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu "Ciepło i Serce" przy ul. Sikorskiego 4, 39-400 Tarnobrzeg; Nr KRS:0000271640

Stanisław Gurdak, prezes Fundacji Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i Parafii pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy "Ciepło i Serce" nie kryje radości z faktu, że po kilku latach przygotowań, plany związane z budową hospicjum, zostaną wdrożone.

- Bo hospicjum to nie tylko 35 łóżek z pełną opieką hospicyjną, medyczną i duchową - zastrzega prezes Gurdak. - To także miejsca hostelowe dla osób, które zechciałyby pobyć ze swoim bliskim. Budynek będzie wyposażony w kaplicę i gabinety lekarskie. Zakładamy duży udział wolontariuszy, by obniżyć koszty funkcjonowania placówki.

KWESTIA POZWOLENIA

Fundacja wybrała teren. To hektarowa działka leżąca na granicy podmiejskiego osiedla Miechocin. Na zarośniętym terenie straszy dziś budynek po siedzibie kółek rolniczych. Pomyślnie zakończyły się konsultacje z mieszkańcami osiedla, w sprawie zagospodarowania terenu pod potrzeby hospicjum. Znany jest już także wygląd przyszłego hospicjum, który będzie budowany na zasadzie modułowej.
Budowa ruszy z chwilą uzyskania pozwolenia na budowę. Przedstawiciele fundacji w ciągu dwóch najbliższych tygodni złożą w Urzędzie Miasta Tarnobrzega niezbędną dokumentację.

- Szacuję, że pod koniec maja zakończy się procedura związana z dokumentacją - zapowiada prezes Gurdak. - Wtedy z marszu bierzemy się za robotę. Nie chcę być szalonym optymistą i obiecywać, że w tym roku uda nam się wybudować stan zerowy zamknięty, bo to mało realne. Nie mamy na tyle pieniędzy, bo jako fundacja nie mamy zdolności kredytowej.

LICZĄ NA WSPARCIE

Placówka będzie służyła mieszkańcom Tarnobrzega i regionu. Koszt budowy hospicjum oszacowano na pięć milionów złotych. Fundacja dysponuje obecnie jedną dziesiątą tej kwoty. Jednak autorzy przedsięwzięcia nie załamują rąk i mają nadzieję, że lokalna społeczność wesprze inicjatywę. Jednym ze sposobów jest przekazanie jednego procenta. - Liczę, na naszą społeczność, która przekaże nam nie tylko jeden procent z podatku, ale także darowiznę na to dzieło - twierdzi Stanisław Gurdak.