"Hadykówka" sprzedana. Jest szansa na wznowienie produkcji cegieł

Znany w całym kraju Zakład Ceramiki Budowlanej "Hadykówka", który w październiku ubiegłego roku ogłosił upadłość, ma od dwóch dni nowego właściciela. Wszystko wskazuje na to, że produkcja zostanie wznowiona w najbliższych miesiącach, a może nawet tygodniach.

Przeżywająca w ostatnim czasie problemy finansowe spółka z 40-letnia tradycją, jest doskonale znana z produkcji wypalanych z gliny pustaków, a przede wszystkim cegieł kratówek. Te ostatnie, nawet produkowane przez inne zakłady, określane są zwyczajowo jako "cegły hadykówki".

Niski popyt na wyroby ceramiki budowlanej sprawił, że w ubiegłym roku firma przyniosła straty i 9 października sąd ogłosił jej upadłość. Pracę w firmie zlokalizowanej w Hadykówce (powiat kolbuszowski) straciło około stu osób. Próbę sprzedaży majątku spółki podjął się syndyk masy upadłościowej.

- Kilka podmiotów gospodarczych było zainteresowanych przejęciem majątku spółki, której sama marka ma niemałą wartość handlową - mówi mecenas Paweł Sierant z Tarnobrzega, syndyk masy upadłościowej ZCB "Hadykówka".

We wtorek rozmowy z kandydatami do przejęcia majątku spółki dobiegły końca. Formalne przejęcie ZCB "Hadykówka" nastąpi w najbliższy poniedziałek, 18 marca.

Ilu było oferentów, ile pieniędzy wyłożył nowy właściciel i kto nim został? Na te pytania syndyk nie udziela odpowiedzi, zasłaniając się tajemnica handlową do czasu sfinalizowania sprawy. Nieoficjalnie ustaliliśmy jedynie, że "Hadykówkę" przejęła firma z polskim kapitałem, zajmująca się produkcją ceramiki budowlanej. To dobrze wróży, gdyż prawie na pewno produkcja zostanie wznowiona a może to nastąpić w najbliższych miesiącach a może nawet tygodniach. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że nowy właściciel zakładu zapłacił więcej niż 5 ale mniej niż 10 milionów złotych.