Helena Vondráčková zachwyciła występem w Stalowej Woli

Helena Vondráčková - czeska piosenkarka - dała wspaniały koncert na zakończenie drugiego Dnia Stalowej Woli. Mieszkańcy przyjęli ją rewelacyjnie. Piosenkarka "kupiła" sobie publiczność ciepłym kontaktem.

Ci, którzy znają artystkę z dawnych lat, mogli podziwiać nie tylko jej piosenki, ale także jej świetną sylwetkę, młodzieńczy wygląd oraz temperament.

64-letnia Helena Vondráčková - artystka o sylwetce nastolatki i ognistym temperamencie, wzbudziła aplauz widowni najmłodszej i tej, która pamiętają ją z czasów młodości. Przez 44 lata kariery Vondráčková, niezwykle lubiana w Polsce, nagrała ponad 1725 piosenek z czego wiele stało się wielkimi hitami. Ma w swoim repertuarze światowe standardy. Śpiewa w wielu stylach i gatunkach muzycznych. Dysponuje czterooktawowym głosem z bardzo wysokim C, które ze względu na uwarunkowania fizjologiczne powinno już zaniknąć, ale ciągle się utrzymuje.

TYLKO WE LWOWIE

Atrakcją drugiego dnia była także występ Orkiestry Dętej Szkoły Muzyki i Sztuki ze Lwowa. Zagrali brawurowo, a wspaniałym koncertmistrzem okazał się dyrygent, który zachwycał żywiołowością. Publiczności spodobały się takie klimaty, jakie niosły piosenki "Tylko we Lwowie", "Mój sokole gromowładny" czy "Hej sokoły". Natomiast orkiestra dęta Miejskiego Domu Kultury dała pokaz musztry paradnej następnego dnia.

Koncert Kasi Kowalskiej zakończył trzeci z Dni Stalowej Woli. Popularna wokalistka została bardzo dobrze przyjęta przez tłumy zgromadzone na placu Piłsudskiego.

CIEPŁA CHARYZMA

Artystka przypomniała swoje wielkie przeboje oraz kilka utworów Grzegorza Ciechowskiego ze swojej najnowszej płyty koncertowej "Ciechowski. Moja krew". To jej hołd dla przedwcześnie zmarłego lidera zespołu Republika, który pomógł Kowalskiej w karierze, produkując przed siedemnastu laty jej pierwszy album "Gemini".

Kowalska zaśpiewała fantastycznie. Jest osobą o "ciepłej charyzmie", dzięki temu nawet nie wdzięcząc się do publiczności nawiązała z nią znakomity kontakt.

Artystka wspomniała, że 2 maja to szczególnie ważna dla niej data, tego dnia urodziło się jej dziecko. 2 maja od kilku lat to także Dzień Flagi Narodowej. Podobnie jak i przed rokiem uczczono go rozpościerając gigantyczną biało-czerwoną flagę nad zgromadzonym pod sceną tłumem. A na scenie dzieci i młodzież ze Studium Wokalnego Prymka odśpiewały "Pieśń o Stalowej Woli".

ŚWIETNE ŻARTY

Wydarzeniem poniedziałku był również występ kabaretu Łowcy.B. Absurdalny styl Łowców ma wielu przeciwników, patrzących na nich z dezaprobatą, ale ludzie na placu Piłsudskiego bawili się znakomicie.

- Świetne mieli żarty, ale najbardziej podobało mi się jak grali na różnych przedmiotach. Co za numer! Muszę to sobie skądś ściągnąć - powiedział nam rozpływający się w pochwałach pod adresem kabaretu pan Janusz.

W poniedziałek odbyło się dyktando oraz rowerowy cross o puchar prezydenta. W crossie w różnych kategoriach wiekowych zwyciężyli: Marcin Lipiarz, Jacek Natkański, Łukasz Małaszowski, Szymon Jóźwiakowski, Piotr Prozowski i Marcin Burdzy. Dni Stalowej Woli zakończył nocny koncert zespołu Golec uOrkiestra.