- Trzeba wypróbować każdej formuły, aby obiekt nie pustoszał i nie straszył - przekonuje Dariusz Kołek, przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega.
Hotel Nadwiślański musi wrócić do łask turystów. Na pogarszający się stan obiektu ma wpływ nie tylko technologia budowlana z lat 70-tych i fakt, że hotel został zaadoptowany ze schroniska młodzieżowego, ale również to, że przez pewien czas był zamieszkiwany przez powodzian, co w dużej mierze przyczyniło się do jego dewastacji. Początkowo samorząd Tarnobrzega twierdził, że wobec braku pieniędzy w budżecie miasta na modernizację hotelu, obiekt trzeba sprzedać. Rzeczoznawca majątkowy wycenił wartość działki i budynku, leżącego w pobliżu Wisły na ponad trzy miliony złotych. Po kolejnych fiaskach na przetargach, cenę obniżono do 1 miliona 990 tysięcy złotych. Ale i tym razem chętnych do kupna obiektu nie było.
ZAKAZ SPRZEDAŻY
W końcu okazało się, że miasto nie może sprzedać obiektu, bo przedstawiciele Rodu Tarnowskich domagają się sądowego zwrotu około jednej trzeciej terenu, na którym stoi budynek. Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega tłumaczy, że nie ma sądowego wezwania do zwrotu działki Tarnowskim. Przypomina także, że od 1998 roku toczy się w tej sprawie postępowanie przed wojewodą.
Kilkakrotnie wojewoda odmawiał uznania niezgodności przepisów dekretu o Reformie Rolnej, ale orzecznictwo sądów administracyjnych w tej materii ostatnio się zmieniło, stad decyzja wojewody podkarpackiego mówiąca o tym, że część nieruchomości należących do Tarnowskich, nie podlegała pod dekret. W tym wykazie jest także teren, na którym stoi częściowo Hotel Nadwiślański.
MASZYNKI DO GŁOSOWANIA?
Stąd decyzja na długoletnią dzierżawę hotelu. Zgoda leżała w rękach radnych. Jednym z kilku radnych, który głosował przeciw uchwale dotyczącej wyrażenia zgody na wynajem "Hotelu Nadwiślańskiego" był Roland Rudnicki. Radny opozycji stwierdził, że nie będzie podnosił ręki za kolejną uchwałą przygotowaną przez władze miasta, bo uważa, że z Rady Miasta robi się chłopców do głosowania. Radny odnosi się do poprzedniej uchwały mówiącej o sprzedaży obiektu.
- Prezydent oznajmia nam, że miasto nie może sprzedać hotelu, bo nie jest prawowitym właścicielem gruntu, coś tu jest nie tak? - zastanawia się radny Rudnicki.
- Każdy kto podejmuje się sprzedaży, powinien dowiedzieć się, czy faktycznie jest właścicielem gruntów. To jest chyba oczywiste. Można w tym kraju sprzedać komuś Kolumnę Zygmunta, a reszta niech się martwi.
Ostatecznie radni Tarnobrzega większością głosów zgodzili się, aby Hotel Nadwiślański został wydzierżawiony na 25 lat.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?