Opóźnienia w dostawie armatohaubic sięgają dwóch lat, co spowodowane jest problemami u naszych śląskich kooperantów: Bumar Łabędy i Obrum Gliwice. Powodem tych opóźnień są wadliwie wykonane podwozia - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej szef "S" Henryk Szostak.
Rozgniewani związkowcy
Jednak kupno przez hutę licencji na podwozia w Korei rozgniewało związkowców Bumaru Łabędy - dotychczasowego producenta podwozi. Łabędy są na skraju bankructwa, stąd nerwowość związkowców, którzy zapowiedzieli protest. Już poskarżyli się "Naszemu Dziennikowi", którego dziennikarz napisał "Po straconym kontrakcie na dostawę podwozi do krabów przyszłość zakładu Bumar-Łabędy wisi na włosku. Łabędom zarzucano opóźnienia, tymczasem gliwickie podwozie, wprawdzie z trzymiesięcznym opóźnieniem, ale jest sprawne i w przyszłym roku zakład wespół z OBRUM byłby w stanie przekazać 16 gotowych podwozi do krabów. Produkcja mogłaby ruszyć z marszu, bo w magazynie są zgromadzone materiały warte 17 mln złotych. Tymczasem pierwsze egzemplarze, i to budowane przez Koreańczyków, zostaną pozyskane dopiero w 2016 roku. Jakby tego było mało, z informacji, jakie otrzymują związkowcy, przynajmniej w pięciu punktach nie spełnia ono wymogów narzuconych przez armię. Związkowcy szykują się też do protestów i niewykluczone, że początek nowego roku spędzą w Warszawie przed ministerstwami."
Odpierają zarzuty
Wszystkie centrale związkowe z HSW odpierają te zarzuty. Związkowcy przypomnieli, że to za ich namową zarząd HSW dawał kolejne szanse Łabędom na wyprodukowanie odpowiedniej jakości pancernych gąsienicowych podwozi, na których miała być osadzona armatohaubica wyprodukowana w HSW. - U nas czekają armaty na podwozia. Kiedy tylko przedstawicielstwo wojskowe odbierze te podwozia, natychmiast je zmontujemy - mówili związkowcy. Tyle tylko, że podwozi nowych nie ma, a stare są wadliwe, co wykazały poligonowe badania.
- Kontrakt z Koreańczykami oznacza transfer nowoczesnych technologii do polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych. Umowa zawarta pomiędzy Hutą Stalowa Wola, a Samsung Techwin służy dalszej realizacji programu REGINA, który jest kluczowym ogniwem modernizacji Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej. Nowe podwozie pozwoli polskim zakładom zbrojeniowym na technologiczny skok w rozwoju produkcji ciężkich podwozi gąsienicowych - uważa pełnomocnik zarządu HSW Bartosz Kopyto.
- W umowie zagwarantowaliśmy sobie prawo wprowadzania modyfikacji w podwoziu - zapewnia prezes HSW, Krzysztof Trofiniak. - Jest to ważny impuls dla firm Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Będziemy bowiem mogli rozwijać tę konstrukcję w oparciu o polską myśl techniczną i dostosowywać ją do potrzeb i oczekiwań wojska. Będziemy też mogli wykorzystać to podwozie, zarówno teraz, jak i po adaptacji i polonizacji do aplikowania na nim różnych rodzajów zabudowy.
Będą polonizowane
Już pierwsze podwozia jakie trafią do HSW z Korei będą polonizowane. - Unifikacja sprzętu polskich sił zbrojnych wymaga zamontowania chociażby systemów filtrowentylacji, wykrywania skażeń, systemu alternatywnego źródła zasilania, systemów łączności wewnętrznej i zewnętrznej, systemów przewożenia ładunków miotających i naboi, ogrzewania i innych. Wszystkie elementy tych systemów pochodzą z polskich zakładów - mówi prezes Trofiniak. - W kolejnych latach coraz więcej elementów z polskich zakładów będzie trafiało do tego podwozia. Także wówczas, gdy korpusy będą spawane i mechanicznie obrabiane już w Polsce. W tej sprawie zwróciliśmy się do Bumar-Łabędy z propozycją współpracy. Czekamy na odpowiedź.
Odpowiedzią jest zapowiedź protestu związkowców z Łabęd.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
