Jest pomysł na modernizację ulicy Przemysłowej w Stalowej Woli

30 mln zł

Kosztorys przebudowy i modernizacji ulicy Przemysłowej opiewa na 13 mln zł. 6 mln zł trzeba byłoby dorzucić na kanalizację sanitarną. Około 15 mln zł kosztowałby tunel pod torami, łączący ulicę Przemysłową z Okulickiego. Przy przetargach wydatki mogłyby spaść nawet o 30 %. W sumie przedsięwzięcie kosztowałoby mniej niż 30 mln zł.

Ulica jest własnością powiatu. Jednak powiat jest biedny jak mysz kościelna i nie ma szans sam ją wyremontować. Miasto chce ponieść koszt modernizacji choćby z tego powodu, że to ważna ulica dla wielu firm, jakie mają siedziby wzdłuż tej arterii i w okolicy.

FATALNA NAWIERZCHNIA

Ulica ma fatalną nawierzchnię, a doraźne poprawienia jej nie na wiele się zdaje. Jedzie się tamtędy fatalnie. Jak na ironię, przy tej ulicy ma siedzibę zarząd dróg powiatowych. A ulica nie ma oświetlenia, odwodnienia, chodnika, niczego, co jest namiastką nowoczesności.

Trwałoby bardzo długo, zanim starostwo stalowowolskie zgromadziłoby pieniądze na odnowienie ulicy Przemysłowej. Tym bardziej, że już skończyły się unijne programy na modernizację dróg. 40 mln euro na drogi powiatowe na Podkarpaciu zostało rozdysponowane, na Przemysłową zabrakło. Prezydent Andrzej Szlęzak powiedział na konferencji prasowej, że dogadał się ze starostą Robertem Filą w sprawie poprawy drogi. Chodzi o duże pieniądze, a prezydent chce ze starosty wycisnąć jak najwięcej.

TUNEL POD TORAMI

Przebudowa samej ulicy to koszt około 16 mln zł, plus sześć milionów złotych na kanalizację deszczową. 16 mln zł trzeba wyłożyć na budowę podziemnego przejazdu pod torami, łączącego ulicę Przemysłową z biegnącą przez centrum miasta ulicą Okulickiego. - Bez tego tunelu nie ma sensu modernizować ulicę Przemysłową - uważa prezydent.

Wyliczone kwoty są szacunkowe. Jest szansa na zmniejszenie kosztów budowy, bo przy przetargach ceny obniżają się o trzydzieści procent. Za udział w przedsięwzięciu miasto chce otrzymać od powiatu zwrot części wydatków choćby w naturze. Prezydent upatrzył sobie budynek i działkę w charzewickim parku, gdzie mieści się szkoła gastronomiczna. Miasto chciałoby mieć cały park i zainwestować w centrum kongresowe i teren do rekreacji.