Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kampania pełna wyborczych chwytów

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Norbert Mastalerz, lewicowy kandydat na prezydenta Tarnobrzega rozdaje w trakcie kampanii wyborczej… kurczęta.
Norbert Mastalerz, lewicowy kandydat na prezydenta Tarnobrzega rozdaje w trakcie kampanii wyborczej… kurczęta. Fot. Grzegorz Lipiec
O lokalną władzę ubiegać się będzie mnóstwo kandydatów, a każdy z nich chce zabłysnąć w trakcie wyborczej kampanii.

Wybory samorządowe 2010. KANDYDACI, SONDAŻE, WYNIKI

Jedni rozdają wyborcze obietnice, inni kalendarzyki, pozostali spoglądają na nas z billboardów oraz wyborczych plakatów. Sprawdziliśmy, z jakich sztuczek wyborczych korzystają kandydaci z naszego regionu.

Wybory samorządowe są najważniejsze z punktu widzenia zwykłego obywatela. Bo to właśnie od ludzi, których wybierzemy późną jesienią, zależeć będzie przyszłość naszych miast i gmin.

W listopadzie, będziemy wybierać nowych wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, radnych miejskich, gminnych, powiatowych oraz wojewódzkich. Najbardziej prestiżowe to wybory gospodarzy największych miast w naszym regionie. Ogromne znaczenie mają także wybory do sejmiku wojewódzkiego, który to dzieli unijne pieniądze, a także jest odzwierciedleniem politycznych sympatii w każdym regionie.

CIEKAWA WALKA O MAŁE OJCZYZNY

Wybory samorządowe są przez polityków uważane za specyficzne. Głosujemy tutaj na znane nam osoby, często naszych sąsiadów mieszkających kilka domów dalej. W wyborach na włodarza miasta czy też gminy, od partyjnego szyldu bardziej liczy się wiedza, czy dana osoba będzie dobrym gospodarzem. Podobnie jest przy wyborach do rad miejskich oraz powiatowych, gdzie głosy zdobywają lokalni liderzy.

Najbardziej upolitycznione są wybory do sejmiku wojewódzkiego.

Tutaj szansę mają tylko kandydaci z list, których komitety wyborcze cieszą się wysokim poparciem. Zresztą same partie traktują wybory do parlamentów wojewódzkich, jak odbicie nastrojów i sondaż poparcia dla własnego ugrupowania politycznego w danym regionie.

Najprawdopodobniej w tegorocznych wyborach samorządowych do różnych szczebli na Podkarpaciu wystartuje prawie 10 tysięcy osób.

KAMPANIA SIĘ ROZKRĘCA

W naszym regionie już rozpoczęła się walka na chwyty wyborcze, które mają zachęcić do głosowania właśnie na tego jednego kandydata.

Jak zgodnie twierdzą specjaliści od marketingu politycznego, nie wystarczy już tylko wydrukować kilkuset plakatów oraz wyborczych ulotek, aby zostać radnym. Teraz nawet walcząc o mandat rajcy w małej gminie trzeba przygotować solidną kampanię wyborczą.

W żadnym podkarpackim mieście nie widać jeszcze plakatów kandydatów na radnych, za to kampanię rozpoczynają już ci politycy, którzy będą ubiegać się o funkcje prezydentów oraz burmistrzów miast w naszym województwie.

CO SŁYCHAĆ U KANDYDATÓW?

W Tarnobrzegu coraz to nowszymi pomysłami zaskakuje wyborców Norbert Mastalerz z Komitetu Wyborczego Wyborców Tarnobrzeska Lewica, który oprócz aktywności w Internecie i "odświeżeniu" swojego bloga oraz witryny internetowej, otworzył kanał TVMastalerz na YouTube, zbiera podpisy poparcia wśród mieszkańców (choć w myśl wyborczej ordynacji wcale nie musi tego robić), wręcza kalendarzyki, promuje się na banerach oraz… rozdaje kury powodzianom z tarnobrzeskiego osiedla Wielowieś.

Trzeba przyznać, że podobnie, jak we wcześniejszych kampaniach wyborczych, czy to tych samorządowych, czy parlamentarnych Norbert Mastalerz wprowadza w życie wiele nowych pomysłów. Jednak czy to w bojach o prezydenturę Tarnobrzega, czy mandat parlamentarzysty musiał dotychczas uznawać wyższość politycznych konkurentów.

Jak wygląda wyborcza kampania pozostałych chętnych do stanowiska prezydenta Tarnobrzega? Urzędujący włodarz naszego miasta Jan Dziubiński, jak na razie wystosował na łamach prasy list do mieszkańców Tarnobrzega, w którym oznajmił swój start, jako kandydat Tarnobrzeskiego Porozumienia Prawicy. Jak się dowiedzieliśmy, wkrótce ma ruszyć nowa strona internetowa Jana Dziubińskiego.

Tadeusz Gospodarczyk z Polskiego Stronnictwa Ludowego, zaprezentowała na razie tylko swoją witrynę internetową, gdzie można znaleźć garść informacji o samym kandydacie, program wyborczy, linki do portali społecznościowych oraz program wyborczy.

Nieco lepiej, jak na razie wygląda na tle Tadeusza Gospodarczyka aktywność Janusza Kropornickiego z Platformy Obywatelskiej, który także ma ciekawą stronę internetową, ale dodatkowo po ulicach Tarnobrzega już jeździ laweta z wyborczym plakatem oraz hasłem kandydata PO.

Ostatni z kandydatów w wyborach na prezydenta Tarnobrzega, czyli Krzysztof Wianecki (niezależny) prowadzi, jak na razie kampanię tylko za pomocą strony internetowej.

W Stalowej Woli kandydaci do fotelu prezydenckiego ograniczyli się, jak na razie do publicznej prezentacji powodów swojego wyborczego startu oraz aktywnej działalności w Internecie.

Na sukces wyborczy, nie tylko zresztą w Polsce, nie ma gotowej recepty. Wyborcy byli, są i będą nieprzewidywalni. I to jest też w wyborach przepiękne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie