Kinga Rylska nie lubi błyskotek

Sportowa bluza, szorty i getry - liczy się wygoda.
(fot. D. Łukasik)

19-letnia Kinga Rylska podczas ostatniego konkursu Off Fashion została uhonorowana przez Karolinę Malinowską statuetką Złotego Manekina dla najlepszej modelki. Dziś opowiada nam, za co lubi modę, czy metki mają znaczenie oraz z jakimi ubraniami nie potrafiłaby się rozstać.

Po raz pierwszy debiutowała na Off Fashion wiosną tego roku i połknęła bakcyla, mimo, że wcześniej miała to być jedynie fajna przygoda i przypadkowy epizod życia.

Tymczasem atmosfera pokazów wciągnęła ją na tyle, by pojawiła się w roli modelki raz jeszcze na ostatnim konkursie, podczas którego została dostrzeżona przez top modelkę Karolinę Malinowską. Teraz oczekuje na pierwszą profesjonalną sesję zdjęciową i uśmiecha się na myśl o przyszłej karierze modelki. Kinga Rylska pomimo tego, że polubiła przebieranie w modne ciuszki, w swojej szafie ma raczej same bardzo wygodne, luźne ubrania. Nie cierpi kreacji z dodatkiem cekin, błyskotek.

- Nie ulegam ślepo modzie. Nie patrzę na metki. Na zakupach wybieram tylko to, co mi odpowiada, co jest dla mnie wygodne. Uwielbiam spodnie, takie luźne i komfortowe, lubię też rurki, natomiast unikam spodni o fasonie dzwonów - mówi Kinga. - Ulubiony zestaw to dżinsy i koszula: w kratkę, paski, kolorowa. Mam całe mnóstwo koszul i ciągle wracam z kolejnych zakupów z następną! Niektóre wyszukuję w second handach. Zresztą wiele świetnych ubrań, które bardzo lubię odnalazłam w ten sposób, zyskały one wielką aprobatę wśród znajomych. Oprócz wyszukiwania oryginalnych ciuszków lubię też propozycje z kolekcji takich marek jak H&M, Zara, Bershka, Stradivarius, Pull&Bear.
W szafie Kingi odnaleźlibyśmy wiele t-shirtów, bokserek, dzianinowych sweterków, które także bardzo lubi. W zdecydowanej mniejszości są spódnice, które wybiera jedynie na galowe okazje - urodziny, ważne rodzinne uroczystości, świąteczne spotkania. Podobnie rzecz się ma z sukienkami. - Latem raczej wybieram zwiewne tuniki niż kwieciste sukienki - uśmiecha się Kinga - Lubię kolory takie jak zielony, żółty, ale także klasyczna czerń i brąz. To, czego z pewnością mam sporo to buty, szczególnie letnie japonki i baletki są moimi ukochanymi, wygodnymi fasonami niemal na każdą okazję. Nie mam nic przeciwko butom na obcasie na przykład na wybiegu, ale na co dzień przy swoim wzroście (179 cm) taki wariant odpada. Wybieram wygodne buty bez obcasów.