Spółka "WtórStal" ze Stalowej Woli dotrzymała słowa i odstąpiła od zakupu od Huty Stalowa Wola części majątku, czyli Działu Gospodarki Odpadami i Laboratorium Ochrony Środowiska, gdzie zatrudnione są 42 osoby. O takim zamiarze pierwsze napisało "Echo Dnia" przed tygodniem. Wczoraj zarząd głównej spółki HSW otrzymał pisemną rezygnację zarządu "WtórStalu" z zakupu "zorganizowanej części przedsiębiorstwa" - jak to oficjalnie zostało nazwane.
- Jako jedyną przyczynę odstąpienia od uzgodnionych już pomiędzy stronami warunków zakupu zarząd "WtórStalu" podał negatywny stosunek związków zawodowych do przeprowadzenia tej transakcji, uwidoczniony podczas rozmów ze związkami zawodowymi HSW w sprawie pakietu gwarancji pracowniczych i socjalnych - poinformował rzecznik prasowy HSW Zbigniew Nita.
Jak nam powiedział właściciel "WtórStalu" Krzysztof Sarna, zadeklarował zatrudnienie pracowników przez co najmniej trzy lata z dotychczasową pensją oraz premie wyższe niż w HSW. Za wygórowane uznał domaganie się przelewania składek z pensji pracowników na konto związkowe, płatnego delegowania pracownika do pracy związkowej, przydziału dla niego pokoju i telefonu, opiniowania przez związkowców nagród i premii. Związkowcy tłumaczą, że prawo gwarantuje im to, na co nie chce się zgodzić "WtórStal".
Zbigniew Nita skomentował decyzję "WtórStalu": - To nam stwarza problem. To realna strata dla głównej spółki, bo nie wpłyną na jej konto pieniądze z zakupu majątku. Stało się coś, co nas bardzo zaniepokoiło. Rezygnacja inwestora z zakupu części majątku huty jest pilnie obserwowana i analizowana przez innych. Tymczasem od sprzedaży spółek uzależniony jest program naprawczy HSW. Jeżeli ten program się nie powiedzie, to huta będzie musiała oddać wszystkie pieniądze, jakie otrzymała w formie pomocy od Agencji Rozwoju Przemysłu. To oznacza także upadłość spółek ze wszystkimi tego konsekwencjami, czyli zwolnieniami pracowników.
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?