Co ciekawe legitymacje partyjne w różnicy zdań się nie liczyły. Radni obojga płci z mównicy snuli kasandryczne przepowiednie, z których wniosek można wysnuć jeden: gdy będzie kasyno, Tarnobrzeg stanie się siedliskiem hazardu i alkoholizmu. A pewnie też i siedliskiem narkomanii i prostytucji, bo przecież kasyno to najźlejsze zło.
Śmiem wątpić, czy któraś z osób zabierających głos w dyskusji, była w kasynie. Choć uważa się za znawcę tematu, jakby była co najmniej krupierem. W Stalowej Woli jest kasyno i są burdy. Wszędzie, ale nie tam. Tymczasem tarnobrzescy radni codziennie przechodzą codziennie obok kilkunastu „dziupli” z nielegalnymi jednorękimi bandytami. Dzieci też tam grywają na automatach, może nawet ich dzieci. Dzieci, które w kasynie mogłyby jedynie pocałować klamkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?